Cześć Kobietki co u Was słychać?
Ja albo tu jestem często albo wcale-dawno mnie tu nie było.....ale nie ma o czym pisać....
Diety brak....ćwiczeń też....waga podskoczyła o 3 kg.......
Sprawy osobiste.....
Spotkałam ostatnio S ze swoją laską-miałam rację,że jest z tą swoją sąsiadką.....wyprowadziło mnie to z równowagi......
Kolega P czasem napisze maila-ale nie czuję by mu zależało na czymś więcej.....Ale ostatnio odezwałao się 2 moich kolegów których znam 15 i 7 lat ....i dopiero teraz zrozumieli,że coś do mnie czują.....i chcieli by się spotkać-jeden jest w Pl a drugi w Nl....Za niecałe 2 miesiace jadę na wesele a dalej nie mam z kim iść,ani sukienki-nic zero przygotowań....To takie spr...osobiste...
Praca-zmieniłam biuro i jest wiecej godzin w pracy ostatnio to już było 37 godz tygodniowo-jak będzie tak dalej to zrezygnuje z tego dofinansowania z UWV.....Byłam ostatnio na spotkaniu w urzędzie pracy i jak ten facet zobaczył moje CV to stwierdził,że z moim wykształceniem to powinnam szukać pracy w logistyce,biurach a nie marnować się na produkcji bo z takim wykształceniem mogłabym być szefem tego UP:)Ale może coś się zmieni-Pamiętacie jak pisałam Wam o stażu w urzędzie na który zgłosiłąm aplikację-więc odezwali się do mnie by uzupełnić datę urodzenia w CV i pytali co teraz robię i czy dalej jestem zainteresowana tym stażem-odpisałam,że oczywiście jestem....więc czekam na kolejny ich odzew.....
Myślę o powrocie do Pl ale dezyzję podejmnę po urlopie w lipcu-taki dałam sobie czas jak się nic nie zmieni....MOja rodzinka bardzo chce bym wróciła ale ja się boję tego....jak z pracą....itd....No i znowu będzie się rodzinka do wszytkiego wtrącać tu przynajmniej mam spokój....Szczerze nigdy nie miałam dobrych relacji z starszym rodzeństwem z siostrą-nigdy sparcia i zawsze bałam się opowiadać o swoich problemach sprawach....Ostatnio jej to powiedziałam,ze nie mam ich wsparcia,że ona mnie nie zna jaka ja jestm jakie mam problemy,kontakty z facetami tylko umieją dawać doobre rady-fakt pomaga mi ale takich rozmów mi brakuje.....zawsze o tym mogłam z ciotką porozmawiać o wszystkim szkoda,że już umarła-bardzo mi jej brakuje....
Trochę napisałam co u mnie.Pozdrawiam ciepło z Holandii a na koniec fotka z soboty i waga 80 kg....
arla.apetina
5 maja 2014, 09:01trzymam kciuki za pracę... czasem w 2 miesiące można dużo zmienić ;) jeszcze mocniej trzymam kciuki, pozdrawiam
karulek88
4 maja 2014, 21:14no to tak: powodzenia w pracy, z weselami wiem jak jest bo zazwyczaj sama chodze:( no z siostra mam nawet dobry kontakt moze dlatego ze jest jesteśmy we dwie, ale zazwyczaj to ja wszystkich słucham a mnie nikt;( powodzenia
ulka28l
3 maja 2014, 23:00:)
poszukujaca
3 maja 2014, 22:09asienko jesli chcesz to pozycze ci kiecke ta co mialam na dylwestrze. Bylsm w niej dwa razy na weselu i robila furore;)) Jadebw lipcu nad morze. Jedzmy razem we dwie;) Rozwerwiemy sie;))) Olej s Wiem ze ci przykro;( Faceci to swinie;(
ANULA51
3 maja 2014, 20:13Ja bym zapisala sie tez na jakies kursy z up ;-) ja nie mysle o powrocie bo juz jestem w Belgii od 16 lat i ciezko by mi bylo zyc w Polsce ;-)