Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
,,,,????,,,,


Dawno mnie tu znowu nie było.Ale tak szczerze to nie ma co pisać....
Diety brak ale waga stoi na 80 kg i na szczęście nie rośnie....Zobaczę jak się wszystko ułoży to wrócę na siłownię.....
Sprawy sercowe bez zmian ciągle sama......i chyba tak zostanie bo nie widać perspektyw na zmianę......
Praca.....a wiec tak to wygląda od czasu jak wróciłam do Nl to pracuję chociaż dzień w tygodniu....raz są godziny raz nie ma taki teraz zastój....Między czasie poszłam do innej pracy stała,godziny ale nie podpisałam kontraktu.Wyszło na to,że zamiast na produkcji to każdego dnia po 6 godzin sprzątałam wszystko,szatnie,kantyny,biura i toalety na dodatek maszyny na hali....po kilku dniach za sprzątaczkę zaczął mi znowu nawalać kręgosłup....Potem szłąm na produkcję na kurczaki-----jak zobaczyłam,noże tasaki to zaraz robiło mi się słabo,ze się potnę....(to uraz po tym poważnym wypadku w PL).....I to wszystko za 6 euro bez wakacyjnego urlopowego itd.....więc nie podpisałam umowy.....Mogłam wrócić do poprzedniego biura ale też słąbo z godzinami więc teraz ubiegam się o zasiłek.Międzyczasem zarejestrowałam się w innych biurach pośrednictwa pracy i teraz mam czekać na telefon....
Tak jak widać u mnie leci ......Mam nadzieję,że szybko zadzwoniąz jakąś pracą...
Niedziela spokojnie słoneczko świeci ale wieje wiatr.Rano pojechałam sobie do kościółka -czasem jest mi to potrzebne....A tak planów na resztę niedzieli brak.....
Pozdrawiam Was ...Asia 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.