Wpadam tu tylko od czasu do czasu...
Robię wpisy.....raz na jakiś czas....
Ale Pamiętam o Was.......
Ten tydzień był w miarę udany do wczoraj....bo znowu głupot narobiłam:((((
Tak więc zaczne od tego,że dietka super i waga spadła już do 73,5 kg.....coraz bliżej celu czyli 72....musi być do piątku...NIe pamiętam kiedy ja tak mało ostatnio ważyłam....fajny bilans nawet od stycznia tego roku...gdy było 89 kg...
Dziś wywieźli mnie z pracy....nie dość,że prawie na busa nie zdążyłam to złapał mnie taki atak bólu brzucha i napady gorąca,ucisku w katce,że prawie bym zemdlała.....I jeszcze w ciągu dnia kilka razy miałam taki ból jakby skurcz nie do wytrzymania....tak więc cały czas leżę:(Nie wiem od czego mam te bóle może też od podnoszenia tych paczek z tymi różami bo są dosyć ciężkie.....Jutro napewno oberwie mi się od szefa...ale on wie,że mam takie bóle i chodze do lekarza....więc nie ściemniam...ale po prostu nie dałam rady pracować pomimo tego.że jestem silna...A byłam u lekarza i tylko zapisał mi vit D ,antybiotyk na 5 dni od jutra go zacznę brać to niby na ten brzuch i tabletki na żołądek....
Wczoraj robiłam przedurodzinki bo mam je doiero w sobotę...Impreza w domu była udana,,,dostalam duży bukiet od J od wujka...Nie wypiłam za wiele może z 3 drinki ale czułam sie pijana i znowu złapałam doła....W sumie chyba przez to,że zaczeli wspominać swoje pierwsze miłości ...randki,dotyki...a ja mam już tyle lat i nic takiego nie przeżyłam aż wstyd....Dopiero miałam to z S......a on się dalej nie odzywa.......brakuje mi go bardzo...Potem poszliśmy do baru po godz stwierdziłam,że wracam a ekipa za mną:( w rezultacie wylądowałam u T:(((((
Wiem pomyślicie,że jestem stara i głupia.....Wiem......coraz wiecej piję chyba w weekendy...nie pomaga mi to zapomnieć......Tylu się kręci i jest we mnie wpatrzonych...a ja tylko widzę Jego:((((
NIe umiem się doczekać piątku jak pojadę do PL...odpocząć,,,,NIestety urlop tylko dostałam na 2 tyg...bo nie bedzie mieć kto robić na maszynie tak stwierdził mój szef...NO i dał mi podwyżkę o 50 centów...Byłam u fryzjera zmieniłam kolor włosów i uczesanie chłopaki od razy wczoraj to zauważyli i podoba im się zmieniona ja...
.
No to chyba by było na tyle,,,,
A to kilka fotek.....niech S żałuje...gdy je zobaczy na fb:)))
a na koniec dla wszystkich singielek też powinnam tak myśleć ale chyba mam za mało wiary w siebie:(((
pozdrawiam i miłej niedzieli....
zoykaa
16 grudnia 2013, 01:14szczuplutko wygladasz
ulka28l
15 grudnia 2013, 22:03ślicznie wyglądasz :) pozdrawiam
lukrecja7
15 grudnia 2013, 22:01pięknie wyglądasz jak się uśmiechasz - niech wszyscy żałują!
achaja13
15 grudnia 2013, 19:23śliczna fryzura:) tak sliczna, ze musze Cie jeszcze raz skomplementować :)
ar1es1
15 grudnia 2013, 18:53Ja kolorek sama w domu robię-tzn z pomocą mojego M;) Fajnie masz,ze masz proste włosy bo ja raz zrobiłam grzywkę to musiałam prostować a na to szkoda mi włosów jednak.Do twarzy Ci z nową fryzurką:)).My w UK zostajemy bo ja pracuję w Wigilie i drugi dzień Swiąt:) a jakbym chciała wolne-to owszem,z tym,że bezpłatne więc wolę pracować a więcej mamie pomóc.Pozdrawiam ciepło/
MOniKA2708
15 grudnia 2013, 18:31slicznie wygladasz :)