Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
waga spada,wyniki usg...


Tak to już bywa u mnie,że ostatnio mało tu piszę.W sumie może i dzieje się wiele ale po co mam Wam pisac o moich humorach,dołach itd......Ale czasem się tu pojawię.Dziękuję tym co mnie jeszcze czytają i zostawiają ślad,że mnie odwiedziły.Dziękuję  Justynie,że zawsze mnie wspiera i ma do mnie cierpliwość...
A więc zaczynamy.
Coraz bliżej mojego urlopu.Jadę 20 grudnia by być na urodzinki rankiem w domu.Już mam zamówione,że siostry mi zrobią imprezę.
Jestem od tygodnia na diecie,miał być Dukan ale już tak nie potrafię.Jem warzywa i zwiększoną ilość białka a do tego czasem makaron,czy jakąś bułkę.Waga pokazała już 74,4 kg co mnie bardzo cieszy.W końcu moja waga ruszyła z miejsca.Może uda mi się mieć do 20 72 kilo.Pożyjemy zobaczymy.
W pątek robiłam badanie usg brzucha i dostałam wyniki.....wyszło,że wszystko jest ok tylko mam kamienia w woreczku żółciowym i coś co mnie zaniepokojiło wodobrzusze.....co do tego to nie jestem pewna bo tłumaczyłam opis tego badania na tłumaczu gogle.Teraz musze umówić się na przyszły tydzień do lekarza na konsultację to wtedy wszystko będę wiedzieć dokładnie.Od znajomego koleżanka holenderka co ma polaka pójdzie ze mną,bo wiadomo to już wyższa szkoła języka.
A co w spr sercowych.....
S milczy po tym co mu ostatnio napisałam ale ja musiałam wyrzucić z siebie wszystko co mnie gryzło.....Jednak brakuje mi go tego,ż enie mam do kogo napisać ,porozmawiać....
Dj też pisał w sobote coś o kawie,,,,,potem poszłam,ze kolegą do baru i zgubiłam dowód...myślę,że wtedy gdy wyciągałam telefon z kieszeni jak wracałam do domu.....Pech jak pech to już 2 dowód który tu zgubiłam.Pierwszy był 3 lata temu....niestety czasem mam głowę zapchaną innymi myślami....i to mnie zgubi kiedyś....
Inż pisze czasem,Jacek też.....Może uda się by z Inż razem busem jechać do Pl.....
Czasem wpadnę na kawę z ex wiecie co i oboje wiemy,że nic z tego nie będzie ale zostaliśmy kolegami i on to rozumie.A ja chociaż przez chwilę się nie stresuje i płączę ...
O i były Andrzejki i wróżyłyśmy sobie ....co mi wyszło te jestem w szoku.....Bo jakoś tego nie widzę....A więc wyjdę za mąż jak będę miała 36 lat-czyli w ciągu roku i będę miała aż 3 dzieci,,,,,chyba już jestem za stara aż na tyle....Więc Andzrzejki były udane,gdyby nie zgubiony dowód...
To tyle u mnie....Pozdrawiam...

  • Dana40

    Dana40

    5 grudnia 2013, 13:14

    Może się spęłni :))) Asiu pisanie i zostawianie komentarza działa w dwie strony :) JA jak zaglądam zawsze coś piszę, do mnie nie zaglądasz,albo nie piszesz:( Mnie też przykro,że mam tyle znajomych, a tak niewielu wspiera mnie. Co jakis czas redukuję znajomych, którzy nie zaglądają do mnie i nie piszą w ogóle.Pozdrawiam

  • achaja13

    achaja13

    4 grudnia 2013, 21:13

    :) ) chudnij nam pieknie a pojawią się kolejni faceci:) Chociaż wiesz, że jak narazie ja stawiam na Jacka ... trzymaj sie i mam nadzieje, że problemy ze zdrowiem (wynikami) nie okaza się powazne

  • ZapachDukana

    ZapachDukana

    4 grudnia 2013, 20:12

    Gratuluje spadku wagi a wrozba no no zapowiada sie ciekawie:). Tez mam kamienie w woreczku i jakos z tym zyje ale i tak wiem ze usuniecie mnie nie ominie....

  • vitalia92

    vitalia92

    4 grudnia 2013, 19:43

    trzymam kciuki za 72kg :) nie fajnie z tym dowodem ;d

  • ar1es1

    ar1es1

    4 grudnia 2013, 19:28

    Ojj ale pech z tym dowodem mam nadzieję że masz paszport bo inaczej nici z podróży do Polski...To nieźle Ci wróżba wyszła hehe.Ja Cię zawsze czytam tylko nie zawsze zostawiam komentarz ale wiedz że zawsze możesz na mnie liczyć :-*

  • ankare

    ankare

    4 grudnia 2013, 19:10

    ale sie u Ciebie dzieje. U mnie nuda a facetów brak :( Trzymam kciuki za zgubienie tych 2kg i powiem Ci jeszce nie tylko Ty trafiasz na skuwieli :)Trzymaj sie cieplo. pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.