Trwam w swoim postanowieniu diety i ćwiczeń.Można powiedzieć,że jem normalnie ale dalej unikam słodyczy to już 1,5 miesiąca.
Waga dalej 78 kg tak sobie stoi ale mam nadzieję,że w końcu zacznie spadać w dół.Chodzę na siłownię od zeszlego tygodnia. 1,5-2 godziny ćwizceń.Orbitek,bieżnia,rower,siłowe na nogi i brzuch a do tego ogólne roziącające.
Znowu trochę kłóje mnie serce rano w pracy, i znowu ta cała prawa strona i ta pierś....ale to mi nie przeszkadza bo byłam dziś już na siłowni jutro mam w planie basen.
A inne sprawy to na chacie spokój.....
Jakoś tak mi smutno i pusto,nie mam nawet teraz do kogo zadzwonić i się wygadać bo do S nie mogę a on się nie odzywa.Kolega INŻ czasem napisze na gg, i tak mi słodzi słonko,buźki...teraz też ma egzaminy w szkole językowej więc cisza ale powiedził,że po się odezwie..Ciekawa jestem jak to wszystko będzie.....Jak na razie skupiam się na sobie...
No to chyba na tyle fajnie,że są ze mną zawsze te kilka Vitalijek....pozdrawiam...
arla.apetina
12 września 2013, 08:54muszę przyznać, że mnie brakuje tej wytrwałości, gratuluję zatem!
malicka5
12 września 2013, 07:52Rób swoje, a waga będzie spadać.
ZapachDukana
11 września 2013, 23:40Hehe 3maj sie kobietko !
ulka28l
11 września 2013, 20:42trzymaj się dzielnie :)
natalie.ewelina
11 września 2013, 19:34dbaj o siebie i wykorzystaj ten czas tylko dla siebie....pozdrawiam
lukrecja7
11 września 2013, 19:14ale pięknie ogarnęłaś się i ćwiczonka i dietka - super!!!
vitalia92
11 września 2013, 19:03Przy takiej wytrwalosci waga w koncu musi ruszyc :) powodzenia :)