Bo za dużo zjadam w weekendy i na dodatek same nudy w domu.Mimo dietkowego jedzenia dziś i tak już bardzo dużo zjadłam.A mam ochotę jeść dalej-np.mam smaka na drożdżówkę.Może uda mi się ten głód jakoś zabić.
A po drugie mamy weekend a ja co- siedzę sama w domu przed kompem.Smutno mi jakoś od wczoraj towarzyszy mi kolega "Dół"Nawet nie ma się do kogo przytulić a co dopiero gdzieś wyjść. Kurcze czemu wszyscy faceci chcą tylko jednego ode mnie? Przeciesz nie daję im do tego powodów zachowaniem czy strojem.Wszystko jest do d.......Schudłam już tyle,wszyscy to zauważają a ja co dalej sama i nie wierzę,że to się zmieni.
Może ten dołek mnie dziś tak ciągnie do jedzenia.Zabić smutek- jedzeniem.No i na pewno znowu waga podskoczy. Od poniedziałku co mi znowu zostanie spalanie sobotnio- niedzielnego obżarstwa.Mam dość już chyba się poryczę
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
jolamalcher
31 sierpnia 2009, 21:24no Kochana! to ja mam propozycje! wpadaj do mnie na herbatke! wprawdzie zaden ze mnie przystojniak. i raczej malo u mnie ciekawych ludzi bywa, ale zawsze mozemy posiedziec razem i ponarzekac i poryczec w poduszki (mam duzo!) ;O) i mowie to calkiem serio!
iwagez
30 sierpnia 2009, 21:44zmieni sie kochana spotkasz jeszcze tego jednego jedynego jestem tego pewna. a narazie przytul sie do kolegi tak po kolezensku
Emimonika
30 sierpnia 2009, 20:17i otrzyj łzy! Po prostu nie trafiłaś jeszcze na właściwego faceta. Wszystko przed tobą. A tak w ogóle ten dól to chyba właśnie z tego weekendowego nic nierobienia się wziął. Bo jak człowiek się nudzi to różne niepotrzebne myśli krążą mu po głowie. Popatrz na to z innej strony. Jesteś sama, robisz co chcesz, chodzisz gdzie chcesz, nie musisz myśleć co na obiad zrobić, żeby "Mu" smakowało, jesz to co ty lubisz , nie musisz się nikomu podporządkowywać... Naprawdę każdy medal ma 2 strony a każda z tych stron ma swoje wady i zalety. Takie życie. A na swojego mena musisz widocznie jeszcze poczekać. Jesteś teraz super fajna laska - nie zaprzepaść tego zajadaniem smutków.
lemoniadka
30 sierpnia 2009, 18:17...nie płacz kocha. Skoro faceci chcą od ciebie tylko jednego, to są kompletnymi idiotami, jeśli nawet miałoby to dotyczyć wszystkich. Oj a jedna drożdżówka nie zrobiłaby ci nic złego. Nie namawiam do złego, ale też nie widzę powodu, żebyś sobie tej przyjemności odmawiała, zwłaszcza, że masz doła. Buziak ;*** głowa do góry jutro wstanie nowy dzień i będzie lepiej. ;)
brzoskwinka21
30 sierpnia 2009, 18:10kochana zgadzam sie z Toba i z wami dziewuszki ( ktore zdazylyscie sie przede mna wypowiedziec) 1. wykendy- cos okropnego nudno, samotnie a u mnie w dodatku zimno jeszcze...a zaraz za tym idzie 2.- jedzenie z nudow czy nie wiem czemu( moze te weekendy maja cos do siebie ze czlowiek siedzi sie nudzi i jeeee....3.- ci faceci , ja bardzo wierze w to ze gdzies na kazda z nas wymarzony ksiaze z bajki czeka....tylko szkoda ze ten ktorego sobie upatrzymy nie zwraca na nas uwagi ale za to przyczepiaja sie do nas jakies oblesne typy ktorym tylko dupy w glowach.... 4 a co do dnia to fakt jakis dolowaty dzis.... oby jutro bylo dobrze i zebysmy nie nagrzeszyly za bardzo przez ta niedziele( ja sama juz ciasto na sumieniu mam bardziej niz na zoladku:) kochana trzymaj sie tam i nie poddawaj:*wszystko dobrze bedzie.... bo byc musi:* buzki...
eliza1973
30 sierpnia 2009, 17:23nie martw sie faceci juz tak maja ze mysla tylko o seksie a my kobiety dajemy sie nabrac ale coz nikt tego nie zmieni musisz miec nadzieje ze gdzies tam jedzie do ciebie ksiaze na bialym koniu
grazien88
30 sierpnia 2009, 17:13ja nie wiem co to dzisiaj za dzien doła jest ja tak samo mam i czuje ze szybko nie przejdzie, na pocieszenie zjadlam czekolade i smarzonego kurczaka, nie jest mi lepiej tylko gorzej ehhh :( Pozdrawiam i trzymaj sie kochana
samotna20
30 sierpnia 2009, 17:10A czy faceci są potrzebni do szczęścia ? :)
kasienka23pl
30 sierpnia 2009, 16:29moge sie podpisac pod Twoim słowami obiema rękami....mam dokladnie tak samo......nie cierpie weekendów...... jest do bani.....ale jakos musimy dac radę...bo jak nie My to kto????? uszy do góry...