witam Was w sobotnie popołudnie.
Jestem już po pracy,zakupach,obiadku i generalnych porządkach.Teraz czas na wypoczynek.Właśnie delektuję się piwkiem bezalkoholowym o smaku jabłka -uwielbiam go.
Planów na weekend nie ma.jedyne co pewne to praca.Z S nie wiem czy się spotkam.Tak więc nie ma innych planów.
Dietka zachowana co mnie cieszy a najbardziej to spadek wagi.Dziś już było 83,2 kg.Ale pasek i całe podsumowanie zrobię 1 sierpnia.Tak po miesiącu.Cieszy mnie,ze waga spada mimo tego,że jem wszystko ale w mniejszych ilościach.Ćwiczeń minimalnie też jest.Brzuszki i hula-hop -wychodzi mi kręcenie coraz lepiej.\
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę.
ulka28l
7 lipca 2013, 19:33a ja nadal nie umiem kręcić hula-hop.... Pozdrawiam :)))
MajowaStokrotka
7 lipca 2013, 10:58Również miłego weekendu:)
Julietta21
7 lipca 2013, 00:06Asiu dziękuje Ci kochana,staram się! Smakowe piwa...zuuuoooooooooooooooo ale także uwielbiam, w te upały zbawienne!! ściskam mocno:*:*
arla.apetina
6 lipca 2013, 21:45najważniejsze, że z umiarem, bo ja często o tym zapominam :/, powodzenia w dalszym dietowaniu!
ZielonaGlizdka
6 lipca 2013, 21:02szkoda ze u nas takiego nie ma chętnie bym się napiła. miłego wekendu :)
equtee
6 lipca 2013, 19:20gdzie Ty to piwko dorwałaś ?:D nie widziałam takiego ;p wytrwałości w odchudzaniu, ja powoli wyhamowuje :/
achaja13
6 lipca 2013, 16:50walcz o pieniądze, szukaj w między czasie innej pracy (przed urlopem wspominałas o opiece nad starszymi?) i trzymaj dietę... Może i ja się skusze na to, zeby podsumowanie zrobic dopiero 1 sierpnia ...to start:) pozdrawiam