No właśnie na co?Wszystko co chciałam napisać zamieściłam w poprzednim wpisie.Co do S to wszystko między nami dobrze...i oby zawsze już tak było....
mam już w końcu światło w pokoju bo Mariusz znajomy przyszedł i zrobił....
Co do wagi to nie znana bo nie ważyłam się z rana.Teraz mam @@@ więc nie ma co się ważyć.Dieta jest....ale zgaga tez raz słabsza raz mniejsza już nie wiem co jeść....Ale jakoś daję radę.Wczoraj moja znajoma stwierdziła,że widać,że schudłam-fajnie.
Dziś przychodzi babcia od tego małolata z kasą za pokój....I porozmawiam z nią znowu o tym,że on pali marihułanę...Z moją Księżniczką mam spokój bo zadzwoniłam do niej ostatnio i odniosłam wrażenie,że nie chce ze mną rozmawiać co mnie akurat nie martwi.
Reszta bez zmian w pracy mniej już róż więc pracujemy teraz po 8 godzin.
Po woli rozliczam się z podatku więc jak będzie zwrot to popłace wszystkie zaległości.
Tak więc miłego wieczorku.
MajowaStokrotka
12 lutego 2013, 18:56Myślę, że po @ odnotujesz kolejny spadek:)