oberwie mi się...ale znowu zrobiłam to....znowu ON.....ja się nie odezwałam pierwsza......ale potrzebowałam tego spotkania.....Nie jest już tak jak kiedyś.....ale brak nam siebie chociażby by porozmawiać.....Gryzłam się sama ze sobą.....ale milczałam.....A teraz może motywacja trochę powróciła.....on był....ja dbałam o siebie....może znowu zacznę....
Pięknie słoneczko świeci a mi się nie chce nawet wyjść z domu.Może ruszę dupę i pójdę na rower....
W końcu od jutra wracam do pracy i myślę,że na dobre tory też.....Miłego popołudnia
ulka28l
8 października 2012, 15:07Mam nadzieję, że od dzisiaj z pracą już OK? Pozdrawiam serdecznie
poziomka1905
7 października 2012, 19:05Może jestem troszkę w tyle, ale od jak dawna nie jesteście razem??? Może uda sie wszystko posklejać i zacząć na nowo, inaczej.. Ja też musze wreszcie ruszyć tyłek i wrocic na stare obroty. poki co siedzę i jem !!! Dzis już troszke lepiej, ale rewelacji nie bylo!!! 3maj się i powodzenia w odnajdywaniu motywacji ! :)