Hej Kochani
U mnie dziś dietkowo świetnie dawno nie miałam dnia kiedy tak mało zjadłam i mam nadzieję,że to utrzymam.Waga powolutku spada-mam nadzieję,że zobaczę większy spadek w sobotę na wadze.
Weekend minął spokojnie prawie.W sobotę posiedziałam z moją lokatorką i wspominałyśmy piątkowy wieczór nieźle uśmiałyśmy się bo się okazało,że ona końcówki imprezy nie pamięta.Ja już w weekend nic nie piłam bo chyba przesadziłam w piątek.Zbyt dobrze się bawiłam.Ten J zaczął do mnie pisać już od soboty smsy.Dziś tez napisał mi miłego dnia.masakra.napisałam mu,że ta impreza to było,szaleństwo,błąd,że za dużo alkoholu a on mi na to,że z alkoholem czy bez on i tak mnie chce....potem,że on traktuje mnie serio,że mu się podobam i ,że ma nadzieję,że się jeszcze spotkamy.....Z jednej strony to fajnie,że tak go zakręciłam,ale z drugiej strony wolałabym by już nie pisał.Wiem,nie powinnam odpisywać....no kurde.ja to się zawsze w coś wpakuję.Ostatnio to mnie w ogóle Hiszpania prześladuje....bo najpierw Xavi,teraz Jose...w radiu pełno latynoskich rytmów leci i jeszcze dzisiaj w busie jechało dwóch nowych i rozmawiało po hiszpańsku....Może zacznę się uczyć tego języka hahaha.Każdy dźwięk smsa to mam stresa....nie wiem co mnie kopło,że dałam mu mój numer....może miałam nadzieję,że nie odezwie się.Moja Księżniczka już wróciła z urlopu i planuje w weekend wypad do Latino ze mną -ha może pójdę ale tym razem tylko colę będę piła.Z mojego życia to by była niezła telenowela-masakra.....
Coś mnie dzisiaj serce lekko pobolewa-penie znowu za dużo się stresuję.A pogoda dziś też taka szara i bura,że jak przyszłam z pracy koło 13 to od razu położyłam się spać.Znowu tylko po 6 godzin w pracy.
Mam już koszty mojego remontu materiał -4,5 tysiąca i robocizna 3,5 tys.Muszę posłać pieniądze siostrzyczce.Nawet tyle teraz nie mam ale nie ma problemu bo mogę zapłacić chłopakom w ratach.Tyle dobrze.Ciężko teraz jak będę miała chociaż 100 euro na koncie to będzie dobrze.
No i jeszcze jedno mogę nie dożyć moich 35 urodzin bo jak 21 grudnia 2012 roku wg wszystkich przepowiedni ma być koniec świata to wszystko możliwe.A właśnie tego dnia mam urodziny.
Udanego tygodnia.....Laseczki.
ulka28l
10 lipca 2012, 09:36miłego dnia!!!! pozdrawiam :)
nat.witk
10 lipca 2012, 09:14haha to 21 grudnia ma byc koniec swiata? ciekawe... no na imprezach to tylko i wylacznie cole trzeba pic.. bo inaczej glupoty wychodzą ;D pozdr ;))
MajowaStokrotka
10 lipca 2012, 08:56No nieźle:)Ale się wybawiłaś...:)Miłego dnia!
lesnicza
10 lipca 2012, 00:04ostatnio zbadali że jednak nie będzie końca świata:P
duszka189
9 lipca 2012, 21:16i ja procenty w weekendzik zaliczyła;)