Dziś nie będzie o diecie bo jej nie ma:(.Męczy mnie te siedzenie w domu.Dzisiaj znowu miałam wolne a jutro do pracy.Ciekawe jak będzie i co mi szef powie.Wczoraj dzwonił,ze mam dziś wolne.
Zaczęłam szukać pracy.Znajoma popytała u siebie ale powiedziała,że jest praca na innej szklarni ale bym miała ciężko,więc może u niej coś będzie.Powiedziała bym poszła do jednego biura.Dziś miałam wole więc nie siedziałam w domu i odwiedziłam dwa biura pracy.Aż się sama dziwię,że dałam radę bo tu zawsze przyjeźdzałam na gotowe a teraz szukam sama pracy.Bałam się czy się jakoś dogadam,ale jak się okazało mój angielski jest całkiem całkiem.Szukają do orchideii ale mam wszystkie warunki oprócz doświadczenia z którym szukają.Powiedzieli,że będą dzwonić jak coś będzie.W sumie pytał się gdzie pracowałam wcześniej i wiecie co wcale nie ma źle,bo ja tu naprawdę w dobrych zakładach pracowałam i to zawsze na kontroli jakości.Więc może coś się uda-języki też angielski i holenderski komunikatywny-stwierdził,że szkoda,że nie znam tureckiego.Tak więc trzymajcie kciuki....w drugim biurze trochę mnie zbył dał mi wizytówkę i bym zadzwoniła jutro-to te biuro co mi znajomy polecił....tak więc czekam.Bo w sumie mam pracę ale skoro jest mało pracy to jak będzie okazja to się zwolnię.
W sumie wszyscy się cieszą,że w końcu chcę i próbuję zmienić pracę bo ile to można.Nawet prawie nikt nie słyszał o tym biurze gdzie teraz pracuję-bo ten facet dziś mnie się pytał o biuro.Powiedziałam mu jaka teraz jest sytuacja u mnie w pracy i tylko pokiwał głową.Tam bym miała chociaż to wakacyjne płacone a to zawsze coś.
Była dziś Lena i podpisałam kontrakt na wynajem na następny rok.Wie,że płacę w terminie i nie ma problemów.Więc się ucieszyła,że chcę na rok.
Wczorajszy dzień minął fajnie.Najpierw poleciałam do tego jednego biura,ale było zamknięte więc dziś tam byłam.Po południu wpadł S na kawę i ciacho-pośmialiśmy się -było miło.Potem go odprowadziłam i zabrałam swój rower.No i coś mi trzaska w nim,masakra.Jak stał pod latarnia to zawsze był przewrócony no i stopka urwana.Ale ważne,że jeździ.
ANULA51
26 czerwca 2012, 13:49Nie rozumiem PO co ci turecki w holandii przeciez oni tez mowia PO holendersku i brak tego jezyka nie szkodzi w szukaniu pracy co innego jak bys byla w turcji
dagma
26 czerwca 2012, 08:41No to się dzieje u ciebie dużo pozytywnych rzeczy. Trzymam kciuki Asiu abyś znalazła lepszą prace :)
MonikaC1983
26 czerwca 2012, 06:42Brawo za odwagę, najważniejsze to zrobić pierwszy krok, teraz trzymam kciuki za nową, lepszą pracę
duszka189
25 czerwca 2012, 23:02S. zawsze humor poprawi:)
siwa1984
25 czerwca 2012, 22:14Dzieki:) Ja też Cię czytam. Trzymam kciuki za nową pracę i bierzemy się za odchudzanie.