DUŻO MIŁOŚCI I SAMYCH POGODNYCH DNI.
WIEM,że nie umiem pocieszać ale spróbowałam jak komuś to na chwilę poprawi humor to się cieszę.
A co u mnie?
Dzień jak co dzień.Praca,siłownia dziś już miałam powera nawet za wczoraj.Dieta jest a nie wiem ile na wadze bo @@@ trwa więc się nie dołuję.Humor jak na razie tez dobry.Wczoraj dzwonił więc jest ok.Miałyście rację po powrocie na siłownię od razu u mnie w życiu pogodniej,mniej stresu i więcej uśmiechu jest.Planuję sobie kupic jak trochę jeszcze schudnę taką sukienkę w stylu lat 60-tych z dzianiny w asymetryczne wzory-ostatnio taką widziałam -jest super a do tego buty na koturnie.Czas szybko leci już połowa lutego,śniegu już tez nie ma i temperatura na plusie.Jutro w planach wieczorem body balance -jestem ciekawa jak będzie?
Walentynki też w samotności ale życzę spokojnego wieczoru.Pozdrawiam.
darkviola
16 lutego 2012, 10:16jak tam body balance?? ja jeszcze nie bylam na tych zajeciach , musze sprobowac. Na czym to polega?? Jak dlugo to trwa?
MajowaStokrotka
15 lutego 2012, 20:28I dla Ciebie dużo miłości.Tej jedynej, prawdziwej... A jak się czujesz?Mam nadzieję, że przeziębienie Cię nie dopadło...Ściskam i przesyłam troszkę śniegu:P
Dana40
15 lutego 2012, 09:47Jesteś taką fajna dziewczyną Asiu,że szczęście się do ciebie uśmiechnie, a grunt kochać siebie, życie to i facet będzie :) pozdrawiam/
karulek88
14 lutego 2012, 21:47Ech ja tez jestem sama, nie lobię tego święta, zresztą nie lubiłam go nigdy, bo jak napisałaś jak się kocha to cały czas, i wyjątkowo tylko przez chwilkę byłam smutna teraz mi już przeszło:-) pozdrawiam
Pat..I..Kot
14 lutego 2012, 21:35To dobrze, że masz taki humorek :) Tez siedze sama ale nie zamartwiam się:) Pozdrawiam!
franczeska85
14 lutego 2012, 20:51kiedys chodzilam na body balance w niedziele na 9 rano,przewaznie bylam po sobotniej imprezie-to bylo morderstwo!!! nie dosc ze wszystko mnie bolala po calonocnych tancach!!!! milo wspominam tamte czasy :)))