A co do diety hmm.
Staram się jeść wszystko ale w mniejszych ilościach -był kawałek szarlotki,bułka grahamka -tak więc nie przesadzam z dietą i cieszy mnie,że spada.Nie jem słodyczy i przyznam,że jak na razie mnie do nich nie ciągnie.
W pracy spokojnie więc jest dobrze.
Nie jadłam jeszcze obiadu bo czekam na koleżankę bo ma wpaść.Tak więc obiad będzie kolacją:)Dzwonił jakiś chłopak w sprawie pokoju i tez ma przyjść zobaczyć.
A co do tego przyjaciela-to nigdy między nami nic nie będzie więcej.Ale ważne,że znowu mam z kim pogadać.
Cieszę się,że Wam dziewczyny super idzie dieta i sport.
No,jak wynajmnę ten pokój to postanowiłam jednak zapisac się na siłownię bo tam jest bieżnia i wiem,ze będę musiała biegać.No i nie będę zwracać wtedy uwagi na pogodę,która tu jest w kratkę.Jest jedna siłownia blisko może nie taka super jak tamten fitnes club ale blisko-zobaczę miesiąc a potem pomyślę co dalej.
Miłego wieczorku.
Dana40
24 stycznia 2012, 16:29Aż zazdroszczę , biegać nie mogę ,ale rowerek był :)
nat.witk
24 stycznia 2012, 16:12gratuluję spadku!! :)) a na siłownię się zapisz!!! nie ma nic lepszego! zobaczysz, że będziesz bardzo zadowolona, ja gdybym mogla to chyba przeprowadziłabym się do siłowni. uwielbiam chodzic, cwiczyc i męczyc się! swietne uczucie!! pozdr ;))
duszka189
23 stycznia 2012, 22:22<img src="http://alekartki.pl/kartki/50/1/d/13860.jpg">
olimpia77olimpia
23 stycznia 2012, 21:36przy bieganiu ,jak łapie cię kolka to powietrze wciągaj aż do brzucha to pomaga,biegałam kiedyś z trenerem i skutkowało,a wogóle oddech najważniejszy przy bieganiu :) sukcesów życzę
MajowaStokrotka
23 stycznia 2012, 21:27Cieszę się razem z Tobą:)Miłego wieczorku!
Jogata
23 stycznia 2012, 19:06Może to jest dobre że nie należy się zbytnio fiksować na tą dietę. Moja przyjaciółka też mi ostatnio powiedziała że nic nie robi a 4 kg samo jej spadło....też tak chcę. Pozdrawiam
kami111
23 stycznia 2012, 19:04gratuluje efektów :) Jeśli ciężko ci biegać to rób sobie intensywne marsze :) Przy odchudzaniu są nawet skuteczniejsze niż bieganie.
GreatGirl
23 stycznia 2012, 17:57Gratuluję jeszcze raz spadku a najbardziej tych centymetrów bo spadło ci ich bardzoo dużo ;-)