Dieta zachowana.
Waga bez zmian.@@@ zawitała.
Kolejny 4 dzień biegania zaliczony-dziś było 15 minut i już większy kawałek drogi i mniej chodzenia a więcej biegu.Może dojdę do wprawy.Postanowiłam sobie zwiększać dystans.Dalej się męczę ale i tak uważam za sukces,że już jest aż 15 minut.
Właśnie zaliczyłam stepper -30 minut.
Mam nadzieję,że wytrwam w biegu i stepperku.Tu nie ma mnie kto wspierać w walce z kilosami i odnoszę wrażenie,że moja kumpela też się śmieje z tego.A jej samej by się przydało zrzucić trochę.Ale mam nadzieję,że tym razem dzięki Wam się nie poddam.
Ten chłopak pisze do mnie na gg ale mi się już kończą tematy do pisania:.Ale i tak jest dobrze,ze tydzień już piszemy i po spotkaniu dalej to trwa.
Zaskakuje mnie ten spokój w tym roku- w pracy-nikt się niczego nie czepia w uczuciach pustka.I niech trwa ten spokój jak najdłużej.
Pozdrawiam
MajowaStokrotka
18 stycznia 2012, 21:29Nie patrz na innych...Rób swoje:)
adaewelina
18 stycznia 2012, 14:34podziwiam za samozaparcie;]
olimpia77olimpia
18 stycznia 2012, 11:56steperek i bieganko super,tak trzymaj :)
Moniczka2209
17 stycznia 2012, 21:38może po prostu Ci zadrosci.. sama nie ma sobie tyle motywacji , chęci i determinacji! zdziwi się jeszcze! miło ją zaskoczysz:) To jeszcze bardziej będzie Cię motywować do dzialania! powodzenia!:)
Jogata
17 stycznia 2012, 21:33Super.....A w pracy u mnie meksyk...ciszą się krótko cieszyłam - niestety
natalie.ewelina
17 stycznia 2012, 20:08wspaniale ja tez zaczelam biegac....sciskam mocno trwajmy kochana
duszka189
17 stycznia 2012, 19:45brawo brawo, każdy krok w dobra stronę przybliża nas do sukcesu!!!!!!!!!