Jak Wam mijają Święta?
U mnie dość spokojnie.Na wigilię byłam u starszej siostry a wczoraj u chrzestnej na obiedzie.
Trochę mi smutno było jak juz u mojej siostrzenicy byl chłopak,kuzyn z dziewczyną a ja 34 lata i sama.No,ale trudno. W wigilię napisał do nie chłopak z którym się kilka razy kiedyś spotkałam,ale wszystko się rozpadło bo mi napisał,że mieszkam w złych warunkach itd//jak ktoś jest ze mną od początku to może pamięta tą historię sprzed ponad 2 lat. A więc widzieliśmy się w Tesco.I potem napisał mi życzenia świąteczne,i ,że się zmieniłam,wyładniałam i,że chciałby się ze mną spotkać.A co Wy myślicie o tym? spotkać się czy nie?
A co do diety -no to nie przejadam się wręcz na moje możliwości jem mało.Brzuch trochę jeszcze pobolewa więc wolę nie ryzykować.Jutro z moim chrześniakiem wybieram się na basen bo bardzo i to jest potrzebne.
Kończę bo za chwilę rodzinka przybywa.Pozdrawiam
Emimonika
27 grudnia 2011, 14:10spotkać się zawsze można. Lepiej żałować że się coś zrobiło niż żałować że się nie zrobiło :)
MajowaStokrotka
27 grudnia 2011, 07:09Pewnie, że możesz się spotkać:)Jakieś wyjście na kawę czy piwko...Do kiedy jesteś w Polsce?
kiciekk
26 grudnia 2011, 16:40spotkaj się napewno spedzisz milo czas:)
duszka189
26 grudnia 2011, 16:13u mnie na szczęście przyszło opamiętanie, siedzenie przed zastawionym stołem zamieniłam na dawkę ćwiczeń:)))