No nie wiem co napisać,żeby znowu nie marudzić o moim stanie psychicznym i samopoczuciu jeśli chodzi o zdrowie.
Melduję,ze dieta utrzymana aż się sama sobie dziwię-a więc dziś zjadłam:
-1,5 wasy posmarowanej serkiem tartare
-jogurt activia z zbozami
-serek wiejski z łyżką miodu
-grejfrut
I to na dziś już wszystko-mało-ale muszę dać radę do urlopu a zostało mi 16 dni i osiągnięcie wagi 76.Ale zastanawiam się czy dam radę-bo tak szczerze przez ten tydzień i to wszystko to nie mam ochoty na jedzenie.Jem chyba tylko po to by nie zasłabnąć w pracy.
Cisza głucha -weekend -nikt się nie odzywa i wiecie chyba mi dobrze z tym bo nie mam ochoty na wychodzenie gdzieś i na zabawę.Pewnie koleżanka się odezwie by mnie gdzieś wyciągnąć a ja znowu powiem nie i znowu będzie obrażona.....ale nie mam chęci,szkoda kasy no i jeszcze od 11 września nie miałam dnia wolnego w pracy,ale jeszcze dam radę te 2 tygodnie.
duszka189
2 grudnia 2011, 19:32grapefruit i mandarynki ogólnie wszystkie cytrusy mniam mniam:)))
MajowaStokrotka
2 grudnia 2011, 18:33Asiu, dbaj o siebie:*