dziś już pracę skończyłam o 10 godzinie.Potem na zakupy i teraz siedze sobie w domku.Zrobiłam sernik na zimno w razie"W".Znowu pada deszcz jak co sobotę.Nie wiem jeszcze jak spędzę wieczór tym bardziej,że jutro wolne.Dieta dziś hmm ,że tak powiem poszła się "walić" chyba wszystko przez to,że dziś nie zjadłam śniadania.Ale już musze się z tym jedzeniem na dziś pilnować.Wydaje mi się,ze przybrałam a waga spada minimalnie i spodnie tez co chwila dzisiaj musiałam podciągać w pracy.
Wczoraj miałam "blondyna wieczorową porą"- a jednak się odezwał był w okolicy więc wpadł.Zauważyłam,że nasze relacje są już inne nie ma tak jak kiedyś.Teraz to jesteśmy jak stare dobre małżeństwo niż kochankowie.Dalej umiemy ze sobą rozmawiać ale s..to już nie jest najważniejszy i wiecie co to mi nawet pasuje.Tak więc może się dziś też zobaczymy i tak będę sama znowu w domu.Koleżanka chce znowu iść do "latino" a ja hmm wolę czekać no bo nigdy nic nie wiadomo.
A to moje róże przy których pracuje:)
dagma
6 sierpnia 2011, 20:52sliczne kwiaty :) coś czuję ze spedzisz ten wieczór bardzo przyjemnie. pozdrawiam
MajowaStokrotka
6 sierpnia 2011, 16:31Bardziej podobają mi się słoneczniki:) Mam nadzieję,że będziesz miała udany wieczór:)