tak więc juz wiem czemu mój chciał się rozstać.Wyjaśniliśmy sobie wszystko,dowiedział się od kogoś o ostatniej imprezie na której byłam.Ktoś mu nagadał niestworzonych rzeczy o mnie.99% tam osób była najarana ziołem i amfom.Ja nie bo tego nie biorę.Ale przejdźmy do sedna sprawy.Tak więc jego brat spotykał się z laską-pisałam już wcześniej o tym.Ona tez byłą na tamtej imprezie z koleżanką.No i ten jego brat dzwonił się do mnie spytać o tą imprezę.Więc powiedziałam to co powiedziałam jego bratu czyli moimu.On do niej i juz afera,napisała mi smsa,że jestem dziwką,kur....,że za te kłamstwa się ona na mnie zemści.Nie odpisałam,ale się przeraziłam.Potem przyszła do mnie do domu z koleżanką i na mnie,że dzwoniłam do L,że nie pamiętam sama co robię,że jestem ku....dzi.... i jeszcze inne epitety.Jak mnie matka wychowała,jak jej powiedziąłm,ze nie wychowala bo nie żyje,to sie śmiała,żę ona mnie zniszczy ,że one ze mnie chciały zrobić kobietę a wyszło,ze jestem dzi....itd.że mam sobie iśc do L,bo on czeka aż mu obiągnę itd....Afera chyba na cały blok.Ja nic złego nie zrobiłam na imprezie,dobrze się bawiłam i tyle,a to,ze faceci do mnie zarywali,to,że tańczyłam z kumplem to jetem już Ku....nawet żaden mnie nie dotkął.Tak więc walczę o swoje bo ja wiem jaka jest prawda...nie się cieszy,ze nie powiedziałam wszystkiego L.....Po aferze pojechałm do chłopaków wyjaśnić wszystko,no i L się otworzyły oczy co do niej.....mój mnie przytulił i powiedział,żebym została.Mam się nią nie przejmować,ze oni z nią mieszkali i wiedzą jak jest i że źle się stało,że myśmy się poznały......Chłopaki są za mną i nawet "szwagier"mnie chyba trochę lubi.A ona jest zazdrosna o to,że mi i moimu się układa itd.A moja współlokatorka wielka przyjaciółka z nią tak więc dziś wypowiadam jej mieszkanie.....Mam siłę bo jest on i wiecie może to jest głupie ale mu chyba trochę na mnie zależy,że wierzy mi a nie im....choć wiem,ze one jeszcze sporo namieszają mi i zepsują opinię....Dam radę-muszę....
ANULA51
13 lipca 2011, 22:19nigdy takiego czegos nie mialam jak Ty ale dobrze sie zakonczylo :) a twoj jest i tak zakecony zamiast tobie ufac to slucha innych :/
Dana40
13 lipca 2011, 11:33Bo serce nie sługa ,a le chyba powinnaś trochę ie sercem myśleć a rozumem.to taka strategia .Facet chyba sam nie wie czego chce , a ty ulokowałaś kiepsko uczucia.
ola.ola
13 lipca 2011, 00:12Jakby mu na Tobie zależało to po usłyszeniu plotek przyszedłby do Ciebie i chciał to z Tobą wyjaśnić. Ta sytuacja pokazuje, że on nie ma zaufania do Ciebie i nie traktuje Cię poważnie. Dziewczyno otwórz oczy i daj sobie spokój z nim, bo nie jest Ciebie wart! Zasługujesz na kogoś lepszego!
mikrobik
12 lipca 2011, 20:49Dziewczyny mają rację. Ten człowiek kiwa paluszkiem, a Ty lecisz jak ćma do ognia. Asiu, nie będzie w tym związku dobrze.. Nie tak zachowuje się człowiek, któremu choć trochę zależy na dziewczynie, na kobiecie. Zastanów się ile razy już przez niego płakałaś i ile razy z Tobą zrywał? A swoją drogą chyba powinnaś sobie zmienić towarzystwo. Słownictwo i zachowanie jak z meliny na warszawskiej Pradze.
Kasia.kasia5
12 lipca 2011, 20:36Daj sobie z nim spokoj bo za tydz albo dwa znowu bedziesz przez niego plakala. Olej go i tyle, bo sadzac po jego zachowaniu to jestes zabawka na chwile. kiwnal palcem a ty juz mu wybaczylas i on wiedzial ze tak bedzie. Dobrze ze wszystko sobie wyjasniliscie ale to nie powod zeby wracac. Zastanow sie czy jestes warta zeby cie tak traktowac. Twoj wybor:))) Trzymaj sie.
MajowaStokrotka
12 lipca 2011, 17:07Asiu, dobrze,że wszystko się wyjaśniło.Ale uważaj...
dagma
12 lipca 2011, 17:06Wiesz co Kochana ja na twoim miejscu juz dawno dałabym sobie spokój z tym towarzystwem. Nie wiem co jest miedzy wami ale moim zdaniem jak na swój wiek to zachowujesz się troszkę niepoważnie. Szanuj się kobieto i daj sobie spokoj z takim facetem któremu można wcisnąć byle plotki a on uwierzy . Bo albo decyduje się na związek z Tobą albo nie. A czas płynie nie stoi w miejscu i nim się obejrzysz to on pewnie ułozy sobie życie ale nie z tobą i znów zostaniesz na lodzie. W końcu nie jesteście nastolatkami. Przemyśl to. Po co tracić czas dla kogoś kto sam nie wie czego chce. Nie dzwon, nie tłumacz się z niczego jak mu zależy na tobie to wie gdzie mieszkasz i będzie zabiegał o kontakt z Tobą. Trzymaj się kochana :)