Dziękuję wszystkim za wpisy pod moja ostatnią notką . Czytalam i płakałam... Szczegolnie jedno mi utkwiło w pamięci ...., że mój piesek jest teraz w krainie wiecznych łowów ,że jest szczęsliwy... Mam taką nadzieję ,że psy odchodzą w takie miejsce , w taki psi raj ... , bo nie mogą pzrecież tak po prostu zniknąć .... Z pewnością biega gdzieś po zielonej łące razem z innymi psami i jest szczęśliwy , zdrowy i jest mu ciepło...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewaneczka
26 kwietnia 2007, 10:30to przykre...wiem coś o tym. mnie kotek zginie co rok u mnie był i tak mi smutno, a co dopiero w Twoim przypadku. Pozdrawiam
Jana82
25 kwietnia 2007, 07:39nie chciałam wywołać u Ciebie płaczu =), ale wiem że się nie da nie płakać. Ja też ryczałam jak bóbr w styczniu. I wiesz mojego piesia wyobrażam sobie dokładnie tak jak Ty - na zielonej łące bawiący się z innymi psami :) Miłego dnia życzę i pozdrawiam :)
kwiatuszek170466
24 kwietnia 2007, 22:14Najważniejsze że już nie cierpi.Wiem co oznacza odejście takiego przyjaciela.Mam też psa i nie wyobrażam sobie tego jak go kiedyś nie będzie ma 7lat.Ale jak kiedyś odejdzie to następnego już sobie nie wezmę bo nie chce już patrzeć jak cierpi i odchodzi.POzdrawiam trzymaj się mocno.pa