No i nie wytrzymałam - zwazyłam się -waga pokazała 108,8 kg, czyli ubyło mi 200g. Z jednej strony rozczarowanie że tylko tyle, ale z drugiej strony jak przez 290 dni będzie mi ubywac po 100g dziennie to osiągnę swój zamierzony cel. Trzeba myslec pozytywnie :) . Walczymy dalej - motywacja jest i oby jej starczyło do zamierzonego celu.
Dziękuję za komentarze i słowa wsparcia. Nie myślałam, że ktokolwiek będzie tu zaglądał.
Apricottie
29 lipca 2012, 10:07Nie od razu Rzym zbudowano;-) Powoli, ale się uda