Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
16.05.2024


Standardowo, 4 rano kawusia dla mnie i męża bo ma na rano do pracy, po 5 najmłodszy też już na nogach, wiadomo jasno na dworze to już wyspany, w przeciwieństwie do innych :D dzisiaj mam w planie do południa ogarnąć węgiel w piwnicy bo trzeba wyłożyć nowy, jakieś deszcze znowu gloszą a szkoda żeby się zamoczył, w koncu ktoś to musi zrobić :) potem obiad i wygonie dzieciaki na dwór, plac zabaw i huśtawki, standardzik :) na obiad planuje ekspresowe mięsko z indyka do tego młode ziemniaczki i mizeria, aż mi już ślinka cieknie, najprostrze jedzenie a jakie dobre ;) 

wczoraj młody byl na zajeciach, ja w tym czasie chodzilam po sklepach z najstarsza ale nic jej nie kupiłam, bo mamy umowe, focha miała okropnego bo myslała ze żartuje, a tu zonk :) nie dam się już bo jest nastolatką, trudny wiek i mi na glowe zaczyna wchodzić, zaraz sobie z nią nie poradze i dopiero będzie lipa. A tak widzi że nie popuszczam, mam wymagania, a ona musi wiedziec że jak coś ustalimy to tego się trzymamy. Ale ten foch miała genialny, oczywiscie w domu jej przeszedł, ale jak to nastolatki ma coraz dziwniejsze humory i pomysły. Masakra, jak nasi rodzice wytrzymywali ten czas to ja nie wiem bo czasami mam ochote rzucić wszystko i wyjechac na bezludną wyspe, byle dalej od tych humorków nastoletnich. 

przynajmniej dietkowo ok, waga się utrzymuje i to lubie, musze tak pokombinoeać żeby mi brzucha nie wywaliło pod koniec maja bo chłopaki mają w przedszkolu akademie na dzień mamy i taty i mam już w planach włożyć ekstra kiecki ale do tego musze mieć płaski brzuch :) a wiafomo cykl owulacyjny robi psikusy i przynajmniej mi w najmniej odpowiednim momencie wywala brzuch bo wzdęcia i wychodzi jakiś pryszcz bo chyba organizm nie pokapował się że czasy dojżewania mam już dosć dawno za sobą i powoli to krem na zmarszczki musze używac a nie krem na pryszcze :) ale kiecki mam ogarnięte, jak ubiore to wstawie zdjecia :) 

Fajnie jest być szczupłym, tylko ta presja że kurcze jak nie daj bóg przytyje kilo to zaraz będzie widac i znowu bedą głupie komentaże w stylu a jednak sobie popuściła czy efekt jojo dopadł. Odchudzanie jest trudne Jak diabli ale utrzymać potem wage jest jeszcze trudniejsze. Moim zdaniem przynajmniej. No nic, lece dopić kawusie, ogarnąć chłopaków do przedszkola i ogarniać piwnice, zawsze to ruch i kcal spalone :) 

Pozdrawiam!

  • nitktszczegolny

    nitktszczegolny

    16 maja 2024, 14:13

    Nie zazdroszczę problemów wieku nastoletniego, jeszcze bardziej docienim, że moje dzieciaki są w wieku przedszkolnym ;)

  • PACZEK100

    PACZEK100

    16 maja 2024, 09:03

    Czekamy na fotki super mamuśki.

  • ognik1958

    ognik1958

    16 maja 2024, 08:31

    Hmm.. codzienne ważenie z rana bez ubrania daje wymierną ocenę i jak nie daj Bog jak cos w gore ..trudno trza robić mały wycisk dzień dwa i po problemie a jak i to nie pomaga głodowa jednodniowa o wodzie a tak w ogole warto profilaktycznie byc na lekkim deficycie, ale żeby mieć świadomość co to jest deficyt trza liczyć po jadle ,PPM x PAl i ćwiczeniach ..ja to robię na arkuszu Gogola wpisując dzienne osiągniecia i..porażki daje rade -50 kg juz dwa latka a motorem tego jest...milosc ..ufff powodzenia i wytrwalosci 👍🥰

  • JeszczeRAZ!

    JeszczeRAZ!

    16 maja 2024, 06:58

    Tak. Utrzymanie wagi jest trudne.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.