Od soboty miałam zwariowany czas. Bo tak, najpierw szwagierka zaprosiła na grilla to pojechałam z dziećmi, mąż musiał iść do pracy, na grillu wieczorem młoda dostała piłką w rękę, palec jej spuchł i okropnie bolał, bałam się że ma go złamany to szybko jade z nią na SOR do Orzepowic, oczywiście kolejka, więc czekamy. Około północy wreszcie jesteśmy w domu, na szczęście palec stłuczony a nie złamany ale ma go w szynie, wiec zwolnienie z w-f i jazd konnych minimum dwa tygodnie, ekstra po prostu. W niedziele szybki spontan na kolej wąskotorową w Rudach bo najmłodszy jeszcze nie był. Dzieci zachwycone, o dziwo mało ludzi, bez problemu i tłumów jedziemy ciuchcią, botem jeszcze jakieś jedzonko, ja oczywiscie woda bo wszędzie tylko frytki, gofry i lody. Ale miło spędzona niedziela :) poniedziałek standardowo szkoła i przedszkole, normalne ogarnianie zakupów i domu, jeszcze dopafła mnie @. Ostatnio zauważyłam że jak dostane @ to mam okropne bóle brzucha, chce mi się wymiotować i ogólne samopoczucie mam do bani. Wczoraj maż ogarniał dzieci wieczorem bo ja nie miałam siły. Ale dzisiaj rano na szczęście troche lepiej już jest, oby tak zostało :)
Pozdrawiam!
JeszczeRAZ!
16 kwietnia 2024, 11:48Oby tydzień był spokojnejszy.
PACZEK100
16 kwietnia 2024, 10:10W Rudach polecam jeszcze wielki parki i pałac cystersow:)
AryaStark.wma
16 kwietnia 2024, 14:14Byliśmy tam też kilka razy, dzieciaki uwielbiaja tam plac zabaw :)