No niestety... jestem baba to i z @ musze sie uzerac. Naszczescie na pigulkach nie boli mnie brzuch a @ jest skapsza i krotsza .. tyle dobrego.
Gdybym miala przezywac katusze jak przed ciaza to bym juz chyba padla ...
No ale ja przeciez nie o tym chcialam pisac :)
Jako ze @ zawitala to i waga wzrosla o 1,4 kg od wczoraj - a caly dzien bylam grzeczna, ladnie jadlam, zero wpadek, po 18 tylko jablko zjadlam bo mnie ssalo... wyobrazcie sobie moja mine jak ujrzalam cyfry na wadze ... No nic. Robie dalej swoje.
Mam troche depresyjny okres wlasciwie ... kilka dni temu rozmawialam sobie z mezem, tak o niczym wlasciwie ... i powiedzial mi jedno zdanie, ktore mnie tak zabolalo ... boli dalej. On obrocil to w zart, ale ja wiem ze tak wlasnie mysli ... Te zdanie bebni mi w uszach caly czas.... Niewazne co mi powiedzial... Wazne, ze musze to zmienic.
Jutro ide wreszcie na paznokcie... ponad dwa lata nie robilam... chce utwardzic zelem, bo moje naturalki od kilku miesiecy sa katastrofa ;( lamia sie, rozdwajaja, najgorsze jest to ze nawet jak mam calkiem na krotko spilowane to one sie dalej rozwarstwiaja, lamia, az boli.. nie mowiac o tym jak wygladaja... Pazurki zrobi mi moja ex szefowa ;) mamy fajny kontakt, ona urodzila w styczniu syncia, spotykamy sie z dzieciakami i jest fajnie :) a ze dalej prowadzi salon to sie zapisalam. Wiem na jakich produktach pracuje, jak pracuje, bo przeciez rok u niej pracowalam :) prosila zebym w miare zapuscila pazur aby bylo szablon na czym uwiesic no ale wczoraj mi sie dolamaly dwa pazury i amba. Mam nadzieje ze uda jej sie jutro ogarnac ten rozpizdziel na mych dloniach.
Dzis w menu :
* bulka lidlowa z serkiem, listkiem salaty, pomidorem i ogorkiem + kawa z mlekiem
*dwie male buleczki maslane (no wiem ... bylysmy z mloda na zakupach, a w cukierni same slodkie.... )
*szklanka soku pomaranczowego
*dwa jablka i jogurt naturalny z müsli i suszonym jablkiem i malinami + kawa z mlekiem
* na obiad bedzie pieczone udko z kury, bez skory i bez pieczywa
* na kolacje twarozek z rzodkiewka i szczypiorkiem
musze wiecej pic ....
bobasek11
1 lipca 2013, 07:59Całkiem możliwe z tymi paznokciami. Robiła mi dziewczyna - samouk. A ściągałam niestety sama, więc wolna amerykanka :) Super, jeśli Twoje wyglądają jak naturalne - mi w żelowych przeszkadzał też wygląd, trochę "łopatowy". Ale to było kilka lat temu, na pewno technika poszła do przodu. Niestety, niesmak mi pozostał. Na szczęście mam pazurki w nie najgorszej kondycji teraz, zapuszczam bez trudu :)
katinka75
29 czerwca 2013, 14:21potem bedziesz miala pazurki w jeszcze gorszym stanie :(
bobasek11
27 czerwca 2013, 23:00Co było nie tak? Ich wygląd i kondycja po zdjęciu... Bardzo je osłabiło to żelowanie i musiały mi całe odrosnąć, żeby jakoś wyglądały. Być może ktoś źle je mi zrobił, to było dobre kilka lat temu. Mam ładny kształt paznokci i przy odpowiedniej pielęgnacji mogę "wyhodować" naprawdę długie i piękne, więc żelowanie odpada.
PriVatiV
27 czerwca 2013, 21:12Tez mam nadal @. Masakra...
bobasek11
27 czerwca 2013, 14:27Ja raz w życiu miałam żel i nigdy więcej :( Warzywka, ziarenka, malowanie odżywkami i pazurki są w miarę:)
Argorita
27 czerwca 2013, 13:55widze, ze nie tylko mnie ta cholera dopadla hehe :) trzymajcie sie dziewczynki :*
ibiza1984
27 czerwca 2013, 13:51Oj ja miałam mega problem z paznokciami, ale warzywka pomogły mi nieco zmienić ten stan.
epreuvedeforce
27 czerwca 2013, 13:49No ja właśnie tez dzisiaj dostałam i w ogóle praktycznie nie mogę się ruszać. Nafaszerowałam się tylko tabletkami i jakoś jeszcze żyje. Powodzenia. :) !
laauraa
27 czerwca 2013, 13:47też mam właśnie @, masakraa
SexyKitty
27 czerwca 2013, 13:45Znam ten ból, my kobiety mamy z @ przesrane :D