Hej Kochane!
Właśnie siedzę przed kompem i wprowadzam poprawki do mojej mgr i w ramach przerwy (dość wczesnej ;p) postanowiłam do Was napisać :) Staram się, staram, żeby mi ta dieta szła i żebym ćwiczyła, bo bardzo, ale to bardzo chciałabym troszkę schuść :) Ale muszę się uzbroić w cierpliwość i dużą dawkę dobrego humoru i motywacji, no bo od jednego dnia idealnego to się przecież nie schudnie od razu 10 kilo. Czemu się pytam?
DIETA
Dzisiaj było całkiem całkiem, starałam się jeść regularnie i nie podjadać - wyjątkiem są pomidorki koktajlowe i dużo pić. Chociaż dzisiaj z tym piciem to nie szalałam, ale też nie było źle.
Menu:
Śniadanie - owsianka z morelami, daktylami, rodzynkami, pestkami słonecznika, jabłkiem i cynamonem
II Śniadanie - kanapka z łyżeczką oliwy z oliwek, garść miksu sałat, plaster wędliny, zielony ogórek + pomidor
Obiad - dwa drobiowe pulpety gotowane w warzywkach (marchewka, pietruszka, cukinia) + kasza jęczmienna + sałatka (miks sałat, pomidorki koktajlowe, oliwa, zioła)
+ dodatkowo pomidorki koktajlowe
Kolacja - połowa domowej roboty pasta z czerwonej fasoli z cebulką i czosnkiem i chili (Pyszna!!!)
AKTYWNOŚĆ
Dzisiaj strasznie mi się nie chciało ćwiczyć, ale powiedziałam sobie, że mam sporo czasu i aż wstyd tak cały dzień przesiedzieć. Chciałam zrobić reduce tummy, ale na yt wyskoczyło mi slim down calorie burn (jeśli się nie mylę) i uznałam, że zrobię coś nowego. Ten trening trwa pół godziny i jak dla mnie był bardzo mało intensywny. Ciekawy, bo to taki aerobik, ale w połowie zaczęłam się zastanawiać, kiedy w końcu zacznę się pocić. Koniec końców spociłam się mało i zrobiłam jeszcze 8 minut abs z Mel B, a później udało mi się chwilę pojeździć na rowerku. Myślę, że ten trening jest idealny, kiedy nam się wybitnie nie chce ruszać, ale nie chcemy opuszczać treningu. Takie delikatne poruszanie się.
Jutro dzień zapowiada się strasznie zabiegany... Muszę go sobie jakoś dobrze rozplanować, żeby nie ulec jakimś złym pokusom...Na razie się cieszę, bo zrobiłam sobie domowy chlebek, jutro go upiekę i na śniadanie zamiast owsianki zrobię sobie pyszne kanapeczki, albo na drugie śniadanie :)
Dobra wracam już do tej mgr, bo sama się nie poprawi - niestety.
Dobrej nocy Piękne!
:*
fitnessmania
19 września 2013, 19:06Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?
AtomowaKluska
31 sierpnia 2013, 12:44działaj działaj z tą magisterką :D powoli, ale do przodu :) i super, ze poćwiczyłaś bo jak to mówią zły trening to tylko ten nie zrobiony :)
Bobolina
30 sierpnia 2013, 16:11swietny cytat na koniec:) ajj Ty juz poprawki robisz a ja jestem w trakcie pisania.. smutne to ;P ale za Ciebie oczywiscie trzymam kciuki:) heh, a mnie demotywuja takie slabe cwiczeia, od razu mi sie odechciewa;P menu swietne i zdrowe;*
ladybabol
30 sierpnia 2013, 13:13u to już wkrótce Pani Magister :)
MyWorldAndMe
30 sierpnia 2013, 00:22Kochana dobrze,że już z mgr tak zadziałałaś!I pięknie,że zmobilizowałaś się do aktywności!super Skarbie!tak trzymaj!no i wiadomo do wszystkiego potrzebna jest cierpliwość:)ehhh!jesteśmy twarde i wytrwałe!:))