Hej Piękne!
Jakoś ostatnio nie pisałam, bo dużo się u mnie nie działo. Całą niedzielę i poniedziałek przesiedziałam w domu, bo miałam gorączkę, z nosa mi ciekło i generalnie byłam jedną chodzącą bronią biologiczną. Więc większość czasu przeleżałam w łóżku na zmianę oglądając telewizję, czytając i śpiąc.
Wczoraj poczułam się trochę lepiej i nie miałam gorączki, więc poszłam do pracy, ale to nie było dobre rozwiązanie, bo na nowo się podziębiłam i dzisiaj też tak średnio się czuję, więc dzisiaj też zostałam w domu. Ale niestety jutro już muszę iść do pracy i w ogóle wyjść z domu, bo muszę odebrać prezent i kupić pozostałe, zrobić zakupy i pozałatwiać kilka spraw, które same się nie załatwią niestety.
Może jutro spróbuję też poćwiczyć z Ewką, bo przez ten czas nie ćwiczyłam, a skalpel nie jest aż tak bardzo męczący, więc może się nie uduszę jak będę ćwiczyć. Zobaczę. No i idealne dieta, bo przez to siedzenie w domu trochę się rozleniwiłam i jem, jak mi się zachce, a to niezbyt dobrze ;/ A plany na resztę wieczoru. Mgr, mgr. Chcę do końca stycznia/lutego napisać część teoretyczną, ale zobaczymy, jak mi to pójdzie, bo na razie męczę się z połową 1 rozdziału. Ale coś tam mam, więc nie jest aż tak tragicznie. Po prostu muszę trochę więcej popracować.
Kończę już i biorę się do roboty.
Trzymajcie się pięknie!
Udanego dnia!
Aga9162
15 grudnia 2012, 22:47Ja na razie Ewke odstawiam , bo mnie sie znudzily te cwiczenia :) mam nadzieje ze juz lepiej sie czujesz :)
MyWorldAndMe
14 grudnia 2012, 01:22Kochana najważniejsze,że się zabrałaś za pracę i męczysz i męczysz ale w końcu ją wymęczysz!:))niestety teraz taki zimowy czas,że człowieka co chwile,na każdym kroku coś dopada heh. Musimy być twarde!:)):*
Bobolina
13 grudnia 2012, 17:23oj, ja tez cos musze ruszyc z mgr ale nie mam kiedy ;/ Kochana, to taki okres grypy i przeziebienia, widze ze Ciebie tez dopadlo.. kuruj sie- cieple herbatki, cieple ubranie i nie zameczaj sie cwiczeniami, zebys sie nie doprawila ;*
Catalunya
13 grudnia 2012, 12:42Dużo energii podsyłam, dasz radę ...
AtomowaKluska
13 grudnia 2012, 11:29ech no ja też się rozchorowałam ;/ i też muszę pisać pracę co prawda licencjat bo mam 2 lata w plecy, ale i tak usiąść się do niego nie chce
Madanna
12 grudnia 2012, 19:51Ja za swoją pracę to się wezmę w marcu najszybciej, bo mam jeszcze ciężką ostatnią sesję, więc choćbyś nie wiem jak mało miała dla mnie to i tak dużo ;)