Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uległam....przez to poległam :( porażka :(


D Z I E Ń  17 ( 2.04.2012 )


wczoraj uleglam pokusom i polegalam...
a bylo tak pieknie i tak dietkowo.

i stało sie. ruszałam gębąod 22 do północy
pochłonełam :  gotowana marchewka
                       musle , 1 burger rybny z ketchupem, 4 kromki jasnego chleb ;/
 

chce mi sie plakac ryczeć wyć.... ja pierdole porazka :(


idę na silownie....
  • renata96

    renata96

    2 kwietnia 2012, 14:05

    Jedna wpadka, to jeszcze nie porażka!!!! Nie załamuj się tak głowa do góry!!!!

  • Dorcia.W

    Dorcia.W

    2 kwietnia 2012, 12:00

    eeee dzis duzo pij i jutro bedzie ok, a jesli nie, podam Cie przepis na sekretno-dzialajaco miksture :)

  • kotusiek

    kotusiek

    2 kwietnia 2012, 11:52

    Spokojnie nie poddawaj się to że się zdarzyła jedna porażka- nie przerywaj diety broń boże- idź dalej i nie zaczynaj od początku bo to demotywuje- weź się w garść i dalej prowadź dietę plus poćwicz na siłowni, grunt to mieć silną wolę i z uśmiechem patrzyć na świat! :) powodzenia i uśmiechu dasz rade to zrzucić!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.