Dzisiaj rano kilka pomiarów na wadze i średnia wyszła 103,6 kg. Pierwszy raz wszedłem w "trójkę" na początku. Hurray! Zadanie na ten tydzień: utrzymać przyczółek i nie wejść z powrotem na 104 kg. Potem przystąpię do ataku na poziom 102 kg.
Dziś bez ćwiczeń. W tym tygodniu byłem dwa razy na siłowni i trzy razy na basenie.
Dzisiaj zjedzone: 1493 kcal.
posredniczka
30 listopada 2019, 05:06Nie chciałabym się wtrącać, ale jesz zdecydowanie zbyt mało w stosunku do swoich gabarytów, jak i aktywności. Nie powinieneś schodzić poniżej swojego minimalnego zapotrzebowania, A jesz mniej niż ja powinnam ☹ w przyszłości to się zemścić, wiem z doświadczenia. Jeżeli jesteś po operacji bariatrycznejj to przepraszam za sianie zamętu :)
archange
30 listopada 2019, 09:21Tak. Piszą mi to wszyscy komentujący. Jednak poglądu tego nie podzialała moja, nieżyjąca już, pani profesor, która prowadziła mnie, gdy schudłem skutecznie o 60 kg lat temu. Na wyższej kaloryczności nie chudnę, na 2000 kcal już tyję. Doświadczenie z 8 lat codziennego liczenia kalorii i ważenia się.