Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
sobota


Koniec tygodnia i mam trochę pracy, bo powinnam znajomej zrobić tarota na 6 miesięcy. Tarot ma być od lutego i teoretycznie jeszcze trochę czasu mam, ale lubię wróżyć gdy Krzyśka nie ma. On dziś będzie w  pracy. Mam ostatnio 4 zabiegi Reiki i potrzebuję na to 2 godziny, bo nie robię zbiorówek.

Ten najbardziej oswojony kociak zaraz pęknie z obżarcia. Je więcej niż każdy mój dorosły kot. Szczególnie jest łakomy na konserwy. Nakładam, a on już jest przy misce. Teraz w klatce siedzi z nim ten ostatnio złapany. Nie wiem czy go nie objada. Przy mnie ten nowy nie je. Teraz pora na oswojenie tego co siedzi osobno. Niech nie dziczeje.  Sebastian się złości o koty. Nie chce żebym zostawiła. Pozwolił mi zostawić jednego, ale jak tu wybrać. Krzysiek nic nie mówi wprost, ale było już moje kochane malutkie i zaproponował wypuszczenie ich na pokój. Ja myślę by te kocięta z klatki wypuścić do tego trzeciego do pomieszczenia gospodarczego. Jest małe ale z oknem. Trzeba już myśleć o odrobaczeniu i odpchleniu. Mam dostać od znajomej duży kenel to je wezmę do domu, ale po wizycie u weterynarza.

Już kuszą w internecie kwiatkami. Na razie to nasiona. Ja nasion już nie kupię. Nic specjalnie mi z nich nie wyrasta. Trzeba bardzo dbać, doglądać, a ja nie mam do tego głowy. Ostatnio idę na łatwiznę. Interesują mnie krzewy i kwiatki bardzo odporne w tym na brak wody. Lata są upalne, a my nie podlewamy codziennie i nie chcemy tego robić. To trudne zwłaszcza dla Krzyśka, bo albo musi wejść do piwnicy odkręcić wodę albo musi biegać z konewką. Nie chcę dokładać mu pracy, a sama tego nie zrobię. W tym roku będzie mniej roślin, żeby nie miał dużo roboty.

Kajtuś jest kilka dni na saszetkach weterynaryjnych gastro Royal Canin i od tego czasu wypadku na łóżku nie było. Ogon suchy i wygląda na to, że lepiej kontroluje wypróżnianie. Przeciętni ludzie bardzo tą karmę chwalą, a znawcy ganią. Ponoć zawiera za mało mięsa. Dla mnie się liczy efekt. Karm było wypróbowane kilka i biegunka ciągle była. Do tego on je tylko kawałki w sosie i ta karma mu smakuje. Będę obserwować dalej i jak pomoże to kupię następną porcję.

Mam trochę problemów teraz, a sny są różne i nie odzwierciedlają tego. Nie zapowiadają realnych stałych problemów, a raczej przemijające. Problemy odbiły sie na moich myślach, nastroju. Nie mam teraz marzeń i jestem przygnębiona. To widać w snach. Czas popracować nad nastrojem, optymizmem, lękami, obsesjami.

Wczoraj nie udało się wyjść z Mikusiem na spacer. Krzysiek był na zakupach. Przyniósł ciężary i bardzo go bolała noga. Nie mógł chodzić. Coraz gorzej z jego nogami. Boli raz jedna, a raz druga...

  • megimoher

    megimoher

    25 stycznia 2025, 23:00

    Pozwolił Ci zostawić kota, naprawdę? O jaki dobry pan i wladca.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 23:20

      oj tam...

  • Gacaz

    Gacaz

    25 stycznia 2025, 17:11

    Teraz S jest gościem. Musi liczyć się z Twoim zdaniem . Jeśli zamieszka z Wami będziesz płacić jego rachunki. Co zrobisz gdy odetną prąd. Będziesz go żywic, przecież w domu jest głodny człowiek. Co gdy zabraknie na lekarstwo, dasz mu. On wyda pieniądze na alkohol. A co jeśli będzie się awansować, będzie agresywny. Co jeśli zacznie zapraszać szemrane towarzystwo? Nie pozbędziesz się. Przecież nie macie z Krzysztofem za dużo kasy, a Ty lubisz spokój.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 17:31

      na razie nie zamieszka. I nie mam zamiaru go nigdy meldować.

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 18:03

      ale tu nie chodzi o meldunek wcale, a o udostępnienie pomieszczeń i sponsorowanie, światła, ogrzewania, wody itp itd a potem zapewne i wyżywienie. A co, jeśli on wciagnie ciebie w alkoholizm, bo przecież abstynentką nie jesteś.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 18:13

      alkoholizm ja! W życiu...Nie potrzebuję tego typu atrakcji...

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 19:13

      Też tak myślę Agato, ale kto z kim przestaje ...

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 19:15

      Odchudzasz się od lat, ale jak Krzysiek przynosi słodycze i namawia cię do ich jedzenia to zazwyczaj ulegasz, choć potem jesteś wściekła. Tu chodzi o ten sam mechanizm.

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 19:18

      I mam nadzieję, że nie bierzesz tego za atak na ciebie z mojej strony, bo ja Tobie tylko chcę uświadomić zagrożenie, żebyś to sobie na spokojnie przemyślała.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 19:34

      tak od jedzenia jestem uzależniona. Od alkoholu się nie uzależnię...

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 19:48

      nie biorę tego za atak...

  • izabela19681

    izabela19681

    25 stycznia 2025, 14:11

    A co Sebek się wtrąca? Jakie on ma prawo decydować? Jedno Twoje słowo i on może nie mieć prawa przekroczenia progu Twojego domu. Na mózg mu już alkohol siadł zupełnie?

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 14:18

      on się denerwuje, że ludzie gadają. Faktycznie osoby mające dużo kotów bywają źle oceniane. On na to patrzy. No i koszty utrzymania i porządek w domu...

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 14:27

      To jest TWÓJ dom, a on jest przybłędą, wiec nie ma prawa głosu. A on nie patrzy na to, że alkoholicy są źle oceniani i że generują koszty i bałagan w domu a także źle oddziaływają na rodzinę bo alkoholizm rodzi patologię? Koty natomiast dobrze wpływają na otoczenie i na samopoczucie osób, które z nimi przebywają w przeciwieństwie do alkoholików.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 14:31

      ano niby to prawda. On sobie nie ma nic do zarzucenia. Uważa, że choroba to nie wstyd...

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 14:36

      To się grubo myli i mu to uświadom.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 14:38

      groch o ścianę. Ja jestem instruktorem d/s uzależnień po szkole bez certyfikatu ale do niego trafić nie potrafię.

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 14:44

      On niech sobie myśli co chce. Ty natomiast w ogóle nie bierz pod uwagę jego wskazówek/komentarzy i się o nic go nie pytaj ani nie radź ani mu nie mów nic o swoich planach. On co najwyżej nadaje się do użycia jako siła robocza a nie jako osoba, która doradza.

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 14:54

      Albo ma zamieszkać ewentualnie 😳😳

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 14:56

      nie w moim mieszkaniu, a u babci jak już coś. Ze mną mieszka Krzysiek...

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 15:34

      Ale cały dom jest Twój. Będziesz go utrzymywac, zapewniać mu światło i ogrzewanie? Dokarmiać? Przecież on sam się nie utrzyma i będzie się wtrącał do Ciebie.

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      25 stycznia 2025, 16:02

      izabela - napisałaś wszystko, co mi się cisnęło na usta. Zgadzam się z Tobą co do słowa.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 16:30

      a mowy nie ma o utrzymywaniu, a za co? No i Krzysiek jest...

    • izabela19681

      izabela19681

      25 stycznia 2025, 17:21

      no właśnie za co? powinnaś tam odciąć światło, lub wypowiedzieć umowę w elektrowni, jeśli babcia i mam miały swoje liczniki oddzielnie. Każdy nowy lokator zobowiązany byłby podpisać swoją umowę i mieć swój licznik. to samo z wodą, jeśli to woda z miasta, powinny być osobne liczniki poboru wody. A co z podatkami od nieruchomości, ubezpieczeniem domu. To wszystko twoje koszty. umowa na wywóz śmiecu, też powinna być oddzielna. Mnóstwo jest takich punktów, gdzie to Ty będziesz mu sponorować.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 17:33

      na razie o tym nie myślę. Krzysiek jest jeszcze sprawny i dajemy sobie radę. Nie mam go zamiaru meldować i on sie u mnie wybiera do pracy...

    • mysz9

      mysz9

      26 stycznia 2025, 08:19

      Jak sama araksol mówi, na razie o tym nie myśli. Jest przyzwyczajona do towarzystwa osób z patologii i tutaj trudno jest coś doradzać. Myślę, że jak ktoś ma zupełnie inne życie, unika alkoholików, pracuje zawodowo, wychodzi do ludzi i nie ma z tym problemu, jest samodzielny, to takie życie, jakie prowadzi araksol, zupełnie uzależnione od innych i pełne lęków, naprawdę trudno jest pojąć. Mamy już tyle lat, Ty, araksol, ja, że na tym etapie każdy żyje tak jak chce, albo tak jak mu jego głowa pozwala. Jeśli ktoś sam generuje sobie problemy, to taka jest jego wola.

    • araksol

      araksol

      26 stycznia 2025, 10:32

      nie jestem przyzwyczajona do osób z patologii. Tylko z dwoma miałam styczność... Ano każdy zyje jak chce...

  • barbra1976

    barbra1976

    25 stycznia 2025, 10:52

    Tego Sebastiana to bym pogoniła.

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 10:54

      No pewnie, że jest do trzeciego wpuść. Czy się boisz, że nie dasz rady złapać.

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 10:55

      Co do S- ty widzisz w ogóle, co to za typ? Próbuje cię ustawiać, na odległość, będąc w sumie nie wiem, kim. To co będzie wyrabiał, jeśli rzeczywiście pozwolisz mu zamieszkać? Mam nadzieję, że twój rozsądek otworzy ci oczy.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 10:56

      nie boję się ich łapać. Nie są agresywne...Boją się tylko...

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 10:57

      z S zobaczymy. Na zamieszkanie Krzysiek się nie zgadza, a od niego to zależy...

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 10:57

      No tak, ale jak się boją, to jak złapiesz? Jak do jedzenia podejdą? Podejdą przy tobie?

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 11:00

      I chwała mu za to. A ty przejrzyj na oczy, to macho, cwaniak i alkoholik. Do niczego nie potrzebujesz takiej osoby. Jak już wejdzie, nie wyjdzie, będzie chlal i cię ustawiać próbował. Kolejna toksyna w życiu a ty przecież sobie spokój cenisz.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 11:03

      nie złapię i dlatego nie puszczam luzem. S faktycznie bywa toksyczny ale już się do tego przyzwyczaiłam. Radzę sobie z nim...W zachowaniu względem mnie, słowach jest delikatny

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 11:06

      Jasne. Miłymi słowami łaskawie pozwala ci na kota. Otwórz oczy.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 11:20

      jest łagodny w obejściu ale asertywny po prostu. Ni e nadskakuje mi i nie bombarduje miłymi słowami. Po prostu nie jest twardy i szorstki, wulgarny jak Krzysiek

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 11:22

      Jaka to asertywność, wpierniczac ci się do tego, co możesz a co nie w swoim domu?

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 11:22

      Z deszczu pod rynnę. A raczej i deszcz i rynna.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 11:26

      ale i tak robię co chcę i on się później nie buntuje. Z kotami też tak będzie. Nie zamierzam wymienić Krzyśka na S...

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 11:29

      Tyle to wiem, dlatego mówię deszcz i rynna. Obojętnie, czy się buntuje, sam fakt, że myśli, że ma coś do gadania w twoim domu jest wielką czerwoną flagą.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 11:34

      a niech sobie myśli co chce skoro i tak jest po mojemu bez kłotni...

    • barbra1976

      barbra1976

      25 stycznia 2025, 11:39

      Tak. Bo jeszcze nie czuje się panem na włościach. Z chwilą zagnieżdżenia doopy śpiewka się zmieni. Na szczęście tu wkracza K. Koniec końców myślę, że jesteś w jakiś sposób uzależniona od toksyny. Nie byłoby to dziwne.

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 11:41

      tak może być...z tą toksyną

  • clio

    clio

    25 stycznia 2025, 10:36

    Koty zostaw Sebastiana nie😉 Co znaczy, że pozwolił Ci zostawić u Ciebie w domu, gdzie on jest gościem?🤔

    • araksol

      araksol

      25 stycznia 2025, 10:43

      no ja mu mówię, że nie ma nic do gadania

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.