Wczoraj planowałam znieść cegły, które zostały. Prawie się udało. Niestety wszystko w tym roku nie zostało na zimę wyplewione. Plany sobie, a realizacja sobie. Ostatnio nie mam za dużo siły fizycznej - kiepski biorytm. Męczyło mnie zimno, ale przywykłam. Teraz mam pokoju dziennym ciepło. Niedługo powinnam się pozbierać. Dom zaniedbany, podwórko zaniedbane, ja zaniedbana. Ech. Tak się cieszyłam na nową bibliotekę i pokój do jogi. No i nic z tego nie wyszło w tym roku. Powinnam znaleźć w sobie siły psychiczne jeśli nie dla siebie to dla Krzyśka i zwierząt. Tylko oni mi pozostali.
Dziś bym chciała zrobić coś na dworze. Pogoda jest niezła. Nie pada. Mikuś też bardzo cieszy się dworem. Piesek ostatnio więcej i chętniej je. Niestety je tylko tanie karmy z supermarketu. On nie lubi jeść nic lepszego. Wypróbowałam wiele karm. Ostatnio zmężniał, ale nadal jest przylepny. Już nie siusia jak sunia. Z Mruczusiem lepiej. Siedzi mi cały czas na ramieniu koło twarzy albo grzeje się koło pieca albo śpi zwinięty w kłębuszek obok mnie. Nic go nie boli.
Moje koty jedzą Smilę suchą i mokrą. Starsze wolą mokrą, a młodsze suchą. Kajtuś je karmę gastro.
Już kilka kwiatków w domu mi się zmarnowało. Hoje zmarzły. Były piękne, ale ponoć hoje w domu to bieda.
Użytkownik4253954
7 listopada 2024, 15:03Brzmisz jakbyś była przygaszona, to niepodobne do Ciebie. Uśmiechu i energii, Agato :)))
araksol
7 listopada 2024, 23:09no jestem trochę. Odwyk od S :)
barbra1976
7 listopada 2024, 09:05Idź do mnie.
araksol
7 listopada 2024, 09:16juz
mysz9
7 listopada 2024, 08:54Ja muszę dzisiaj po prostu do pracy. I kota nie mam już od roku. Obiecuję sobie, że adoptujemy po powrocie ze świąt. Życzę siły psychicznej.
araksol
7 listopada 2024, 09:05ja zaraz się zabieram...:)
Alianna
7 listopada 2024, 08:52Dobrego dnia 💕
araksol
7 listopada 2024, 09:05dziękuję
BlackHorse
7 listopada 2024, 08:48Taka pogoda i rytm natury żeby na jesień i zimę zwolnić ale to przejściowe, zaraz organizm się przyzwyczai
araksol
7 listopada 2024, 09:04ja daję radę jesienią. Upały gorsze. wtedy nic nie robię...