Wczoraj padało. Nie dało się nic robić na dworze. S wkręcił kołki pod kwietniki, zrobił podejście do ostrzenia siekier i wyjęcia maszyny do szycia. Było też przetykanie rury od odkurzacza. Miałam szkołę i dziś mam. Jutro S jedzie. Przyjedzie na święta. Dziś chcemy posadzić brzozę. S ma też wyczyścić moją pilarkę. Może wyczyszczę ja a on skręci. Jest jeszcze klon. Wyrósł między stopniami schodów.
Onusia znowu nie je. Chyba przestały działać leki. Jutro znowu weterynarz.
Dziś chcę wysuszyć do końca pieczarki. Ładne były i ładnie schną.
Jutro pogoda ma być fajna- sucho i ciepło. Może potnę trochę drzewa.
Maszyna do szycia niestety zardzewiała. Nie wezmę za nią tyle ile chciałam. Ludzie biorą je na stoliki i na to się nadaje. S znalazł sporo części do malucha. Moze coś dzisiaj sprzeda.
aska1277
6 października 2024, 19:59Spokojnego nowego tygodnia
araksol
7 października 2024, 09:05:) I wzajemnie...