Szkoły dziś nie mam i pewnie będzie praca. Trzeba wykorzystać ostatni dzień urlopu Krzyśka. On co pilniejsze miał zrobić, to zrobił i starał się tym razem. Jestem zadowolona. Nawet bardzo. Mamy dziś iść do kaplicy.
Dziś ostatni dzień tego etapu diety. Miała być nadwaga i jest, czyli mogę się cieszyć. Jako nagrodę kupiłam sobie ten sweter, który mnie kusił. Teraz spróbuję wytrwać bez jojo do stycznia i dalsze boje. Mam zamiar jeść około 1300 kalorii teraz, ale dojdę do tego stopniowo. Może w 2 tygodnie będzie wychodzenie. Zobaczę. Będę kontrolować. Będzie mało węglowodanów. Mam 92 cm w talii. ZA dużo jeszcze i to z 10 cm.
Majusia coraz częściej leży u mnie na ramieniu. Koteczka lubi bliskość i czułości, ale nie lubi laptopa. Na kolanach leży rzadko i do tej pory nie przychodziła do mnie gdy mialam laptopa na kolanach. Teraz przychodzi i kładzie się na ramieniu, a ja mam frajdę, bo ma mięciutkie futerko...
Mruczuś, mój staruszek ma znowu sfilcowaną sierść na grzbiecie i koło pupy. Trzeba to wyciąć...
Z wycieczki do pałacu jestem zadowolona, a niedługo chcę jechać do parku za zamkiem. Tam jest jakaś zagroda i jest miejsce mocy. Pod koniec X mamy iść na koncert muzyki filmowej, a później może wzgórze Doroty jeśli pogoda pozwoli. Moze palmiarnia w Sosnowcu?
Wczoraj trzeba było zmienić plany, bo się rozpadało, a deszczu miało nie być. Pomalowałam tylko jedne drzwi. Za to wyrzuciłam worek ciuchów Krzyśka. Wszystko zniszczone. Obraził się śmiertelnie, że koszul flanelowych i piżam z dziurami nie zostawiłam. Później się wściekł, że mu ciuchów na pólce nie poukładałam. Sam nie chciał to wszystko wrzuciłam jak leci na pólki i tyle. Udało się też sprzątnąć w ziołach i przyprawach, umyć szybki w segmencie w kuchni. To 2 pólki.
Później piłam drinki z rumem. Był z sokiem pomarańczowym i z colą. Z colą smakuje mi lepiej.
barbra1976
28 września 2024, 11:47Ja moją staruchę czeszę, nawet jakoś wygląda.
araksol
28 września 2024, 11:55nie da się. :)
barbra1976
28 września 2024, 12:02Ciężko z tymi staruchami. A kocham ją nad życie.
araksol
28 września 2024, 12:04no ja też. Mruczuś był szefem stada. Jest cudowny...
kaba2000
28 września 2024, 09:24Bardzo pracowicie u Ciebie.Na sweterek w pełni zasłużyłaś bo pięknie zbiłaś wagę.Ja też bardzo lubię zamki i pałace i stare kościoły i cmentarze.
araksol
28 września 2024, 09:26kościoły też lubię i cmentarze...Zwiedzanie tego jeszcze przede mną...Na razie były zamki i pałac...