Dziś ma być deszcz, ale przelotny. Moze mi się uda coś na dworze zrobić. Drzewo jest ostatnia porcja. Jest jeszcze trochę u mamy w ogródku, ale nie wiem czy sie da przenieść w tym momencie, bo tam masa chaszczy. Nie wiem czy nie było by łatwiej w listopadzie, gdy krzaki stracą liście. JUtro już chyba będę wycinała to co rośnie na podwórku. Trochę gałęzi przechodzi z ogrodu. Do końca tygodnia chciałabym jeszcze wykosić przed domem i moze coś poplewić. S chyba przyjedzie koło 20 i już bym chciała co pilne skończyć. Wtedy chcę się skupić na tym co on ma do roboty.
Z Kajtkiem było lepiej i znowu gorzej gdy leki przestał brać. Zobaczę kilka dni, bo może zmiana karmy i probiotyk zadziałają. Jeśli nie, trzeba będzie go odrobaczyć środkiem dla kotów. Ja odrobaczam Pyrantelum. Jedziemy za tydzień szczepić Mikusia to i lek bym kupiła.
Ostatnio używam kosmetyki dla mężczyzn. Krzysiek dostał i doceniam ich wygodę. To płyn do włosów i pod prysznic jednocześnie. Teraz chcę kupić coś takiego dla kobiet.
Zainteresowała mnie obserwacja nieba. Moze kiedyś kupię teleskop.
anhedonia.
10 września 2024, 20:54Ty to masz dobrze :)
araksol
11 września 2024, 08:29fakt:)
aska1277
10 września 2024, 19:19Miłego tygodnia
araksol
10 września 2024, 20:07dzięki i wzajemnie
izabela19681
10 września 2024, 10:14Wieczne utrapienie z tymi kotami! ;) Pod koniec sierpnia myślałam, że już po mojej Lucynie. Udało mi się ją wyciągnąć probiotykami i jest już zdecydowanie lepiej.
araksol
10 września 2024, 10:18no fakt. Moje na szczęście teraz zdrowe poza Kajtkiem...Tylko Mruczek słaby. Ma skończone 18 lat...