Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sroda


Dziś chciałabym zrobić dzień postu. Czekam na dwójkę na drugim miejscu, ale nie bardzo jest szansa. Miałam wyjść z diety i trochę zmian juz wprowadziłam. Jem czasem warzywa, a wczoraj była prawdziwa bomba, bo i węglowodany były - domowy fishburger na bułce pełnozarnistej... Nie przytyłam zastraszająco. Dietę chcę trzymać do końca VI. Później wychodzenie, bo dodawanie kalorii do 1300. 1200-1300 to moja norma na normalne jedzenie. Teraz waga spada opornie, a ja sie denerwuję... Lubię widzieć efekty...

Krzysiek już od poniedziałku wrócił do pracy. Wraca w stanie srednim. Dziś wróci zły, bo pracy będzie wiecej. Wczoraj po powrocie  z pracy pomógł mi zadbać o warzywa. Trzeba było uszczyknąć czubki przy pomidorach, wysypać truciznę na ślimaki do donic, podlać. Moje pomidory już mają zielone pomidorki. Są jeszcze też kwiatki. Papryki też ok. Sałaty Krzysiek kończy jeść. Ładne były w tym roku.

Nie wiem co z moim wygladem gdy schudnę tyle ile chcę. Jeśli 1kg to 1 cm mniej to moje wymiary będą 105/77/105 około. Dużo jeszcze. Nie dam rady ważyć mniej i swiadomość, że moje ciało nie będzie ok nie jest przyjemna. Walka jednak jest konieczna. Chcę ważyć w normie. To ważne dla zdrowia, a one jest najważniejsze. No i mogę zobaczyć co wtedy. Czy będą kolejne kroki. Nie wiem ile tłuszczu jeszcze zostanie i jak się będę czuć. Chcę jeść na co dzień około 1200 kalorii i wagę utrzymywać. Czy to sie uda? Przy 77 kg tyle jadłam i nie tyłam. Gdy wazyłam kiedyś około 66 kg nie wygladałam dobrze, ale teraz jestem starsza i ćwiczę. Moze będzie lepiej. Mam sukienkę. Nową i za małą na mnie. Jest całkiem seksowana, obcisła. Kupiłam ją jako motywację. Teraz nie wiem czy jest sens ją trzymać. Jeśli mam być i tak otłuszczona to moze nie warto? Na razie wymiary to: 120/94/120 i 30 cm ramię, 35 łydka, 53 udo. 

Koty zaczęły gryźć jednego fikusa. Liście już zniszczone, ale nie wszystkie. Nie wiem co z nim zrobić. Liści niby nie zrzuca, ale brzydki jest. Gryzą tylko nisko. Gdyby zaczął rosnąć toby było dobrze, ale nie próbuje. Niby wcześnie jest. One liści nie jedzą, a tylko wbijają zęby. Nie zatrują się... Tym bardziej, że ostatnio nic już nie robią. Widocznie spróbowały i daly spokój...

tu efekt wczorajszego warsztatu arteterapii. Tematem był gniew. To nie ostatni warsztat tego typu...

  • _Insulinka

    _Insulinka

    19 czerwca 2024, 18:41

    A ile jesz na diecie? 53 cm w udzie przy wadze 80 parę kg? Bardzo mało, czyli masz szczupłe nogi. :) Doceń swoje plusy, często skupiasz się wyłącznie na mankamentach figury. :)

    • araksol

      araksol

      19 czerwca 2024, 18:49

      800...:) Tak nogi mam szczupłe...

    • _Insulinka

      _Insulinka

      19 czerwca 2024, 18:57

      I nie jesteś Głodna? Jesteś w stanie wytrzymać cały dzień na takiej kaloryczności?

    • araksol

      araksol

      19 czerwca 2024, 19:06

      a bez problemu...Nie czuję głodu...

  • MizEatAlot

    MizEatAlot

    19 czerwca 2024, 13:00

    2 kg to 1 cm. U mnie się sprawdza/.

    • araksol

      araksol

      19 czerwca 2024, 13:01

      u mnie był cm...

    • MizEatAlot

      MizEatAlot

      19 czerwca 2024, 14:59

      Może zależy z której części ciała.

    • araksol

      araksol

      19 czerwca 2024, 15:04

      no chyba tak...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.