U babci mam 3 żyrandole do wymiany. Są wieloramienne i nie potrzebuję takich, bo ja stawiam na światło punktowe. Teraz mam w nich po jednej żarówce, a to nie za dobre, bo sygnalizuje braki.
Czuję, że mam niedobory snu. Spię około 7 godzin i niby jestem z tego zadowolona, bo spać mi się nie chce, ale i tak wydaje mi się to mało. Teraz ze snem mam problemy, bo mi gorąco w łóżku i pocę się w nocy mimo tego, że śpię nago. Jeszcze lato nie nadeszło, a ja już myślę o jesiennych nocach. Wtedy mnie nic z łóżka nie wygania. Moja opaska niedomaga ostatnio. Nie zlicza mi snu. Jeśli się w nocy obudzę by skorzystać np. z toalety to już mi snu później nie dodaje. Mogę spać mniej i nie wiem tego.
Ostatnio czytam książkę o zdrowym żywieniu Louise Hay. Trochę nowych rzeczy się dowiedziałam. Nie zdawałam sobie np. sprawy, że cola 0 jest aż tak szkodliwa. Muszę kiedyś zmienić to i owo w diecie. Muszę bardziej czytać etykietki. Ona bardzo potępia gotowe jedzenie. Ja niby tak dużo nie jadam, ale serki wiejskie jem, kefiry, myślę o tofu, parówkach sojowych. Dużo pisze o wit b12 i nie zaleca diety bezmięsnej. No z tym się nie zgodzę. Ja mięsa nie jem i nie będę jeść. Poza rybami, ale nie wiem czy one uzupełniają dietę o witaminę b 12. Trzeba to sprawdzić. Niby w rybach jest. Inna sprawa, że polepszacze smaku faktycznie smaku dodają, a zdrowa żywność wydaje mi się bez smaku. Lubię np. zupy na bulionach warzywnych, kostkach. Nie wiem co w nich jest, ale sprawdzę. Jem też majonez kielecki. Jem kotlety sojowe i puszki ze strączkami. Jem ryby w oleju, paprykarze, paluszki rybne. Nie będę przecież kotletów ani majonezu robić w domu. To za duzo czasu zajmuje. Trochę jednak zmian wprowadzę choćby chleb białkowy i inne mąki. Nie wiem co z kawą. Piję jedną, dwie słabe dziennie. Zdania na temat kawy są podzielone. Pić nie muszę. Nie wiem czym zastąpić colę. Niby mineralną można, ale i zioła by się przydały. Wody z cytryną nie przełknę.
U babci w pokojach już nic zbędnego nie ma. Dziś chcę przenieść serwisy z mojego gabinetu do kredensu w pokoju S. Chcę w kredensie posprzątać i przygotować półki dla S. Jeszcze został dom mamy choć tam też już dużo zbędnych rzeczy nie ma. No i spiżarnia babci. Tu zejdzie kilka dni. Wczoraj sprzątałam w szufladach. Znalazłam listy od mamy do babci z czasów gdy mieszkała w Kamesznicy. Pisała moi najdrożsi. Nie wiem czy do mnie też były adresowane. Przychodziły na nazwisko babci. Babci mi ich nie dawała do czytania i teraz też ich nie przeczytałam. Moze to błąd, bo mam przysyłała ponoć i dl a mnie mięso i swojskie wędliny, a babcia mi nie dawała. Znalazłam akt zgonu mojej cioci Ali. Nie znałam ani daty urodzin ani zgonu i nawet świeczki nie mogłam zapalić. Teraz mam. Znalazłam kilka fajnych przepisów w tym wypieki bez mąki i fajne sałatki. Wypróbuję :)
Stałam się ostatnio bardziej ruchliwa. Mam ponad 1000 kroków z samego chodzenia. To nie jest specjalne chodzenie by nabić kroki tylko normalny ruch codzienny. Miałam do 500. Teraz przed ruchem po domu i koło domu się nie bronię. Ruszam sie dość energicznie. Minus jest taki, że się bardziej pocę. To mnie denerwuję, bo potu się brzydzę. Kąpiel 3 razy dziennie nie jest możliwa no i ponoć to niezdrowe.
barbra1976
31 maja 2024, 21:27Dobrze się czujesz, nie jesteś śpiąca, znaczy że śpisz wystarczająco. Obojętnie, co mówi jakiś sprzęt.
barbra1976
31 maja 2024, 21:28Na początku też się zajarałam sprawdzeniem wszystkiego ale na dłuższą metę ani to potrzebne ani wiarygodne.
barbra1976
31 maja 2024, 21:30Kefir to samo dobro, jeśli ktoś dobrze toleruje nabiał. Ja też zawsze mówię, że jedzeniem jest to, co nie ma składu. Reszta - pseudozarcie.
plainwhitedress
30 maja 2024, 08:28A co ze spacerami z Mikusiem?
araksol
30 maja 2024, 09:19jak zwykle chodzimy...
plainwhitedress
30 maja 2024, 10:30To jakoś malutko Ci tych kroków nalicza
araksol
30 maja 2024, 10:36nie to kroki nie ze spacerów a codzienne czynności...
Berchen
30 maja 2024, 08:121000 krokow to prawie brak ruchu. Mam okolo 2,5 tys gdy mam totalnego lenia w jakis wolny dzien i nie wstaje z kanapy (oprocz toalety i gotowania).
araksol
30 maja 2024, 09:19u mnie to dużo
araksol
30 maja 2024, 23:12w moim wieku powinno być 3600, ale jeśli innego ruchu nie ma. Ja mam jogę...
Berchen
31 maja 2024, 09:273600 to duzo krokow? Jestem w wieku Agaty i w pracy robie srednio 8- 12 tys, widzac jak innni robia wiecej ( do 20tys) mam wyrzuty sumienia ze u mnie tylko to minimum🙈😅
Berchen
31 maja 2024, 17:53Jestem okolo 10kg ciezsza ( niestety 🤕) i po 4x covid mam okropne problemy z nogami - chodzeniem, szczegolnie schody ktore musze w pracy pokonywac i oddychanie. Robilam badanie i lekarze nie umieja zdiagnozowac.
alhe11
29 maja 2024, 13:22Kiedyś mi jedna doktorka dermatolożka powiedziala, że w starszych wieku czlowiek nie ma się kąpać codziennie, no , najwyżjej krótki prysznic czystą wodą, i nie używać żadnych kupowanych płynów do kąpieli . Codziennie można tylko umyć miejsca intymne i pod páchají bardzo delikatnym mydłem dla niemowląt.
araksol
29 maja 2024, 14:17o widzisz. Ja czytałam, ze kąpiel codzienna jest niezdrowa
izabela19681
29 maja 2024, 14:49Chyba sobie żarty robisz z tym ograniczeniem mycia starszych osób. Chodzą potem tacy śmierdziele, że człowiek ucieka, gdzie pieprz rośnie i nie mówię o menelach.
araksol
29 maja 2024, 14:59bo starsi ludzie mają specyficzny zapach i to nie ma na niego wpływ mycie...
araksol
29 maja 2024, 16:14https://zdrowie.dziennik.pl/artykuly/9478115,zapach-starszych-ludzi-jest-specyficzny-dlaczego-z-wiekiem-pachniemy.html
megimoher
29 maja 2024, 22:49Ależ co ty piszesz, już dawno zdementowano ten pogląd, że starsi ludzie śmierdzą sami z siebie. Nieprane ubrania, niedostatek higieny wynikający z niesprawności lub źle pojętej oszczędności to jedyny powód.
araksol
30 maja 2024, 00:10poczytaj z linku...
Berchen
30 maja 2024, 08:08nic dziwnego ze ludzie smierdza jesli sluchaja/czytaja takie rady. Pracowalam jako opiekuka osob starszych- ludzie po 90siatce brali codziennie prysznic, zmieniali ubrania, pachnieli swiezo. Nie mycie sie to tylko lenistwo i zle nawyki.
araksol
30 maja 2024, 09:20to badania nie rady
barbra1976
31 maja 2024, 21:45Straszne pierd.olety. Przez 20 lat miałam tutaj w bliskimi otoczeniu starsze osoby. Ani jedna nie capiła. O tym myciu to też jakieś jaja, programowanie ludzi na brud. Kompletnie nie rozumiem, po co ta brudna propaganda. No to capią później i jeszcze uwierzą, że to już tak musi być, jak sobie poczytają, że mycie to zuo. Wyniki badań są o kant dupy różnic, bo wychodzą tak, jak chce zleceniodawca zazwyczaj.