Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwartek


Sprawdzam prognozy pogody i wygląda na to, że dłuzszych upałów ma nie być u nas. Zapowiadają trzy dni temperatury powyzej 30 stopni i tylko tyle. Ja sie oczywiście cieszę. Pod koniec miesiąca podobno ma nie padać i wtedy by mógł przyjechać Sebastian. Ma byc pogoda, bo trzeba zrobić z dachem. Jak na razie lato mi jeszcze aż tak nie dokuczyło i oby tak dalej to za jesienią tęsknić nie bedę...

Kupiłam psychologię kliniczną i czekam na nią. Kiedy przeczytam to nie wiem, bo to gruby tom. Teraz czytam po około 2 godziny dziennie. Kończę pozycje o hipnozie. Gdy skończę opracuję terapię dla mnie na odchudzanie. Na razie zgrałam aplikację dyktafon i coś tam próbuję. Głos mnie jednak zawodzi. Nie mam scenicznego. Ot taki zwyczajny. Głos, timbr jest bardzo ważny w hipnozie. Powinien być monotonny. To się da wypracować, ale dźwieczności juz nie. Aby opracować terapie/sugestie/ trzeba sobie uświadomić wszystko to co sie robi źle. Musiałam sobie uświadomić czemu nie chudnę i czemu mam skłonność do lekkiego jojo. Jem gdy jestem zdenerwowana, znudzona, zestresowana, sfrustrowana i niespokojna. Jem też z łakomstwa gdy mam dużo smacznego jedzenia i jem gdy jest okazja, bo jestem w kuchni albo wstałam z łózka. Podjadam gdy czuje potrzebe nagrody, zrekompensowania sobie nieprzyjemnosci, dla odprezenia i gdy mam ochote na jakas przyjemnosc. Ta wiedza wystarczy. Teraz trzeba znaleźć inne sposoby. Mają być przyjemne. I tak np. gdy chcę się szybko odprężyć mogę posłuchać relaksacyjnej muzyki. Gdy już to wiem wystarczy nowy sposób zaszczepić sobie w stanie odprężenia do podświadomości, a wtedy ona będzie go podpowiadać gdy pojawi sie potrzeba odprężenia. Tak działa w tym przypadku hipnoza. Trzeba opracować wszystkie reakcje i zaszczepić sobie nowe - sugestie.

Ja bardzo wierzę w anioły. Byłam kiedyś w system anielski inicjowana i potrafię nawiązac z aniołami kontakt. Czasem widzę je w medytacjach w postaci światła- kolorowego światła. Gdy myślę o aniołach staję się łagodniejsza, delikatniejsza w obejściu. Gdy się nastawię anioły mi sie przedstawiają, a wtedy przychodzą mi do głowy ich imiona. Sprawdzam i są takie. Dziś przybył Anael. To anioł miłości, harmonii, seksu i twórczości. Chyba potrzeba mi tych wibracji teraz, bo nie myślę o tym wcale. Moja kobiecość tez zasnęła. Jest tylko praca i nauka. Czułość mam od zwierząt... O miłości damsko-męskiej nie myśle. Związki akceptuję takie jakie są i myśleć o tym nie chcę. Porywy serca, pokusy itp są mi obce i nie chcę na to tracić czasu.

Jestem wzrokowcem i uczę się gdy coś widzę. Angielskiego ze słuchu nie pojmuję. Wczoraj wkuwałam what, where, how i who. Zapamietałam oczywiście, ale dopiero wtedy gdy wpisałam w zeszyt i zapamiętałam pozycję słówka w zeszycie. To juz szczyt wszystkiego, ale dobrze, że mi sie juz teraz nie myli.

  • Nattina

    Nattina

    15 lipca 2022, 07:50

    Wiesz, ja też mam problem, aby uczyć się języka ze słuchu. Na początku nic nie rozumiałam, mimo, że znałam słowa. To przychodzi po czasie, ale trzeba dużo słuchać. Najlepiej widzieć tekst i słyszeć jednocześnie. Koniecznie musisz prowadzić notatki, widocznie potrzebujesz utrwalenia. Powodzenia

    • araksol

      araksol

      15 lipca 2022, 09:58

      spróbuję więcej słuchać...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.