Ostatnio ciągle mi sie śnia autobusy. To oznacza społeczeństwo tak z grubsza. Wczoraj autobus na mnie czekał pod domem. Mialam jechać na wycieczkę nad morze. Morze to woda, uczucia, emocje. To wszystko mnie skłonio do przemyśleń na temat ja i spoleczeństwo. I wnioski sa takie, że im jestem starsza, tym robię się mniej spoleczna. Kiedyś bylam bardziej zżyta z osobami z pokolenia mojej mamy czy babci. Byli sąsiedzi z ktorymi rozmawiałam i któych nawet lubilam. To juz przeszlość. Obok mieszkają sami młodzi ludzie. Bardziej z pokolenia mojego Adriana. Ja ich w większości nie znam. Nawet z widzenia. Do tego w większości to osoby, ktore się do mnie na ulicę przypowadzily. Ja dość trudno zawieram znajomości. Nigdy do nikogo nie zagaduję. Co do mojej postawy to nie cechuje mnie za bardzo konformizm. Ludzie nie mają na mnie za dużo wplywu. Normy przestrzegam o tyle by innych nie krzywdzić. Żyje po swojemu. O mojej opinii nie będę tu pisać teraz, bo już był taki wpis. Jak na razie nie czuję się z tym wszystkim źle. Nie czuję się samotna czy wyobcowana. Nie czuję się też gorsza, bo mój syn to alkoholik, narkoman i przestępca, a mój dom jest zaniedbany. Syn jest dorosły i za niego nie odpowiadam, a o dom zadbam z czasem, ale nie dla ludzi a dla siebie.
Kwiatki w kuchni znowu nie ocalały poza jednym. Jest za zimno. Trzeba będzie kupić bluszcze i cisusy, ale te u mnie rosnąć nie chcą. Ciągle je przelewam. Nie wiem co sie stało. Kiedyś kwiaty miałam piękne. Miałam rękę. Teraz sie męczą. Ładne sa tylko w sypialni. Kupiam kolejne...
Chyba powinno do mnie wreszcie dotrzeć, że S jest alkoholikiem i jego zachowanie nie zawsze będzie dobre. Gdy jest trzeźwiejszy taktuje mnie dobrze. Jest łagodny, uważny, pomocny. Gdy wypije za duzo jego zachowanie zmienia się na niekorzyść. Powinnam to wiedzieć. Kto jeśli nie ja. Skończyłam przecież odpowiednią szkołę. Przecież zachowanie człowieka, każdego uzależnione jest od dawki alkoholu. On gdy wypije za duzo robi sie nieprzyjemny. Staje sie arogancki, butny. Zaczyna mnie nie szanować, poniżać i krytykować. Szuka zaczepki. Bardzo mnie to denerwuje. On mi ciągle powtarza, zebym sobie nie brała do głowy tego co mówi po alkoholu. Jeśli Krzyśkowi wybaczam złe zachowanie, bo jest chory to i S powinnam, bo alkoholizm to tez choroba. Inna sprawa, że Krzysiek sie leczy, a S nie chce. Ja też nie jestem ideałem i tak jeden jak i drugi mi wybaczają moje złe zachowanie. Jeśli chodzi o S to dał mi słowo, że juz moich zwierząt stresować nie będzie. Do tej pory czasem nie pozwalał wejść n łozko Pikusiowi i tupał za kotami, a konkretnie za Kajtkiem i Onką, bo ich nie lubi. Dobre traktowanie zwierząt to warunek by mógł przyjechać na święta. Musze przyjąc S całego takiego jaki jest i albo go akceptuję w całosci albo w calości odrzucam w tym jego zalety, a ma ich sporo. Muszę przestać z nim dyskutować gdy jest pijany. To bez celu. Bez celu jest też walka z jego zachowaniem gdy jest pod wpływem. On nie będzie pod wpływem lepszy. Ono, to zachowanie nie zalezy od niego. Alkohol zatruwa mozg i muszę to zaakceptować. Nie stwarza zagrozenia fizycznego, bo tego bym nie zniosła.
Centaurus prosi o esemesy z napisem Ukraina, bo organizowany jest konwój i ewakuowane sa schroniska dla zwierzat numer 7412 koszt 4,92
aska1277
2 marca 2022, 19:54Chyba faktycznie powinno do Ciebie dotrzeć, że S jest alkoholikiem. On wykorzystuje Twoje dobre serce, nie pozwól sobie na to.
araksol
2 marca 2022, 20:31no musi dotrzeć...
kottie
2 marca 2022, 11:39Aloesy możesz kupić. Jak jest ciepło mają okres wzrostu, a gdy "zimują" w temperaturze około 10 stopni jest szansa że zakwitną
araksol
2 marca 2022, 12:00mam aloesy w sypialni...
izabela19681
2 marca 2022, 10:46Kup może Zamiokulkasy. Tym nie potrzeba specjalnej uwagi, a i pamiętać o podlewaniu zbytnio nie trzeba.
araksol
2 marca 2022, 10:54na tak ale lubia ciepło...
izabela19681
2 marca 2022, 11:01Dadzą radę i u Ciebie.
araksol
2 marca 2022, 11:03no to chyba kupię. Jeszcze nie miałam...
izabela19681
2 marca 2022, 11:08U mnie stoją na parapecie w kuchni, co prawda okno nie wychodzi bezpośrednio na dwór, a na zabudowany balkon, ale tez w kuchni nie mam ogrzewania ani nie gotuję zbyt często, więc tam jakoś specjalnie ciepła nie ma. Kilka lat już mi stoją i choć od wielkiego dzwonu pamiętam aby podlać, to trzymają się...
araksol
2 marca 2022, 11:11no widzisz dzięki...Kupię wobec tego na pewno...