Nowy tydzień, a ja diety nie powinnam zakończyć, bo jeszcze trochę do nadwagi zostało. Dziś więcej jedzenia, a może zawalczę jutro. Dwa, trzy dni i powinno być po kłopocie. Dziś Kefir, jajecznica z pieczarkami i piórkami cebuli i sałatka z tuńczyka z majonezem. Dzisiejszy spadek to 40 dkg.
Dziś Krzysiek jedzie do miasta na zakupy. Trzeba też wziąć pieniądze z konta, bo czekam na roztopy z kupnem opału. Z pracą i innymi zajęciami wreszcie wkroczyłam na normalne tory. Trochę to trwało, ale już działam. Dziś ze znienawidzonych prac będzie porządkowanie sieni. Zejdzie z 15 minut. Sień, a właściwie ganek jest praktycznie nie używana i Krzysiek z Sebastianem zrobili z niej składzik narzędzi, nowozów, ziemi itp. Mnie to drenerwuje, bo gdy babcia jeszcze żyla, korzystaa z niej normalnie. Były w niej dywaniki, kwiaty. Było czysto i przyjemnie choć nie luksusowo. Chcę do tego wrócić. Moze ja w lecie Sebastian pomaluje. Ja umyję okno, powieszę czyste firanki, jakieś obrazy. Wprowadzę do niej życie. Ekstra nie będzie, bo ja już nie mam energii dbać o cały dom. Nawet w moim mieszkaniu nie jest posprzatane tak jak trzeba. Coś codziennie robię, ale nie nadążam. Pani do pomocy w domu nadal nie mam, ale też i nie szukam z wielkim zaangażowaniem.
Zostało mi 250 zł do 15 II na jedzenie. Spiżarnia jest pełna i szafki kuchenne też. Problem w tym, że to w większości węglowodany, czyli jedzenie nie dla mnie. Jeśli jeszcze w tym tygodniu będę na diecie, to ok, bo będę jeść mało. Jeśli juz wyjdę, to trzeba będzie więcej jajek, serów, mięsa, warzyw kupić. Nie chcę przekroczyć tego limitu. Jest jeszcze do kupna cola...:(
Kończą mi się papiery do akwareli i niektóre kolory farb. Trzeba wkrótce kupić. Trzeba też kupić kolejną lekcję u Krissa Wieliczko. Jest o malowaniu nieba, ale tym razem kolorowego. To np. zachody slońca.
Wczoraj zrobiam 140 powtorzeń ćwiczenia na brzuch/callanetics/ w dwoch turach. Zrobiłam też 100 powtorzeń jednego ćwiczenia na biodra i pośladki. To ostatnie bolało jak diabli. Chyba mi siadają stawy biodrowe...:( Z tym ćwiczeniem chcę dojść do 200.
aska1277
1 lutego 2021, 20:11Gratuluję spadku.
araksol
1 lutego 2021, 20:13dzięki:)
agnes315
1 lutego 2021, 18:14A po czorta Ci ta cola? 😐
araksol
1 lutego 2021, 18:25bo uwielbiam i to moja jedyna slodycz...:)Piję 0
agnes315
1 lutego 2021, 19:40ale niezdrowa, bo z fosforanami
araksol
1 lutego 2021, 20:12wiem...
Wiosna122
1 lutego 2021, 16:52nie wiem czy wiesz ale zbyt wiele powtorzen jednego cwiczenia dziala niekorzystnie. Uwazaj na siebie
araksol
1 lutego 2021, 16:57wiem, ale są 4 ćwiczenia na brzuch po 100 i dwa na biodra. Ja robię po jednym, ale wiecej powtórzeń...
araksol
2 lutego 2021, 12:45ja tylko takie statyczne ćwiczenia lubię. Nie znoszę wysilku i potu...
Wiosna122
2 lutego 2021, 16:23Araksol ale tu nie chodzi o wysilek, ale ilosc powtorzen. Mozna robic np 1-4 serie po max.15 powtorzen ale nie 100 czy 150..., to jest udowodnione badaniami ze takie cwiczenia szkodzą zamiast wplywac dobrze na nasze zdrowie...
araksol
2 lutego 2021, 16:35ale calanetics to właśnie 4 ćwiczenia na brzuch po 100 powtórzeń. Juz to kiedyś ćwiczyłam i byłam zadowolona...
Wiosna122
2 lutego 2021, 16:38po 100 powtorzen? czy 100 w sumie?
araksol
2 lutego 2021, 17:234 po 100
Wiosna122
2 lutego 2021, 20:54no to nie zdziwilabym sie jakbys wkrotce zaczela sie gorzej czuc... to jest w ogole nie do pomyslenia tyle poworzen ;/
araksol
2 lutego 2021, 21:33no zobaczymy
Nattina
1 lutego 2021, 16:32Ooo które ćwiczeniena uda i biodra robiłaś? To w pół leżeniu z wyprostowana do boku nogą uniesioną nad podłogą? To zapamiętałam jako najtrudniejsze.
araksol
1 lutego 2021, 16:47noga zgięta i ruchy w przod i w tył:)
magda-48
1 lutego 2021, 15:31cola 1,5litra jest w biedronce, po 2,49 jak weźmiesz trzy butelki
araksol
1 lutego 2021, 16:03nie ma nigdzie blisko biedronki...