Dziś mam wyjazd do miasta na chwile. Muszę być w punkcie ksero, bo trzeba wydrukować umowę na antologię, podpisać ją, zrobić skan. Do tego chcę wydrukować wzory na obrazy. Wrócę szybko, bo taksówką. Wzory na obrazy tym razem dopasowałam do podobrazi, które chcę zamalować. Dziś będę kończyć kolejny obraz łąki... Moja mama nie lubi tematyki moich obrazów. Ona by chciała bym malowała ruch, pasję typu konie w galopie, tańczace pary ewentualnie góry koniecznie skaliste. Moje obrazy uważa za martwe. Ja taką tematykę lubię. Obraz mnie ma wyciszać. Ma byc sielski. Szukam łagodności, równowagi, piękna, spokoju.
Kajtuś był chyba poprzednio bity. Wczoraj wszedł mi na okno w kuchni i sięgał do kwiatków więc krzyknęłam, a on skulił uszka i główkę i znieruchomiał na parapecie. Gdy go z parepetu brałam był cały stężały ze strachu. Tak nie reaguję normalny kot. Sporo pracy mnie teraz czeka... Poza tym omija kuwety... Dobre jest to, ze bez problemu mogę mu wyczyścić uszka. Jest łagodny...
Zmienili temat antologii. Miało być przemijanie, a jest inny trudniejszy dla mnie. Znalazłam jednak sposób i piszę. Chcę to szybko skończyć, bo Sebastian mi pisać nie bardzo pozwoli. To nie tak, że zabroni, ale nie będę miała do tego głowy poprostu. Przyjedzie o ile nie zaśpi, jutro. Wiersze do antologii mam w zasadzie napisane. Teraz tylko je wygładzę, dodam zdjęcie, biogram i wyślę plik do wydawnictwa. Koniecznie w tym tygodniu. To będzie fajna antologia... :) Ostatnia chyba w tym roku... Tu kolejny wiersz...
XXX
zdradziłeś
skalałeś marzenia
utytłałeś w błocie to co było
płomień w moim wnętrzu zatrzepotał i zgasł
na krawędzi słów
potknęłam się o twoje obietnice
pokusy jakieś plany
o nas o jutrze o spełnieniu
nie ufam ci
wiatr porwał nadzieje
tarmosząc przy okazji duszę
słowa straciły moc
wybatożyłam w sercu ufność aż umknęła
obojętność dotknęła skroni
już nie tęsknię nie złorzeczę
trwam w zawieszeniu
jak łza co nie chce spłynąć
iesz4
5 sierpnia 2020, 23:12Każdy artysta robi to co jemu pasuje i to co czuje. Mama nie powinna narzucać Tobie swoich upodobań malarskich, może sama zabrać się za malowanie.
araksol
5 sierpnia 2020, 23:54teżjej to mówię
OlaFit
5 sierpnia 2020, 22:57Opisałaś jakby mnie :) Tematyka obrazów odpowiada chyba naszej naturze. Ja wybrałabym baletnicę, tancerza, ptaka w locie, kolarza :)
araksol
5 sierpnia 2020, 23:54o widzisz...:)
agulek1978
5 sierpnia 2020, 22:12Utytłałeś?:)
araksol
5 sierpnia 2020, 23:53tak
agnes315
5 sierpnia 2020, 18:30Biedny Kajtuś, oswoi się za jakiś czas, że u Ciebie nic mu nie grozi
araksol
5 sierpnia 2020, 18:55oby szybciej. Onka przez kilka lat bała sie wejść na kanapę i spała tylko na podłodze...
Berchen
5 sierpnia 2020, 15:45Dlaczego nie kupisz drukarki? Teraz sa tanie, nie musialabys z kazdym drobiazgiem biegac do ksero, drukarki maja funkcji xero i scan.
araksol
5 sierpnia 2020, 15:59rzadko drukuje i czesciej w kolorze. boje sie ze tusz wyschnie
Berchen
5 sierpnia 2020, 18:06Tak szybko nie wysycha. We wpisach kilka razy juz pisalas o wyprawach do punkte xero, jesli jezdzisz raxi to oplaca sie kupic wlasny sprzet, ostatnio sa juz niedrogie.
araksol
5 sierpnia 2020, 18:54jeżdżę raz w miesiącu, czasem dwa razy, a taksi to tylko 20 zł, bo blisko
Gramatyka
5 sierpnia 2020, 13:52Mnie tematyka Twoich obrazów bardzo się podoba i uważam, że powinnaś przede wszystkim słuchać siebie, a nie mamy. Bardzo też przemówił do mnie Twój wiersz, czuję się właśnie jak taka łza - w zawieszeniu, wiadomo, że chodzi o tematy okołozwiązkowe. Wiem, że to, czego bym chciała, na obecną chwilę jest niemożliwe do spełnienia i nie wiem, czy kiedykolwiek będzie. A pomyśleć, że jeszcze w zeszłym roku żyłam sobie tak spokojnie, bez tych rozterek.
Gramatyka
5 sierpnia 2020, 13:55I właśnie tak jest: nie tęsknię, nie złorzeczę, po prostu sobie trwam w zawieszeniu.
araksol
5 sierpnia 2020, 15:09z pewnoscią nie będę malować tego co by mama chciała... Cieszę się, że wiersz przmówił. Pisałam go z serca...:)
Alianna
5 sierpnia 2020, 12:40Dobrze, że piszesz wiersze ….
araksol
5 sierpnia 2020, 15:07mówisz? Kiedyś jeszcze w szkole nie znosiłam poezji i nie potrafiłam analizować wierszy. Nie rozumiałam ich. Popatrz jak to sie życie układa...