Dieta trwa ale nie jestem zadowolona. Waga nie spada prawie wcale. Dziś 5 dzień. Mimo tego nie sadzę bym wytrzymała do 14 dni. Nie jestem wystarczająco zmotywowana. Nie korzystam z rowerka stacjonarnego i nie zwiększyłam długości ćwiczeń jogi. Cały czas marzę o jedzeniu i tylko czekam na czas gdy inne potrawy będą dozwolone. Ciekawa za to jestem jak mi pójdzie dieta Atkinsa w styczniu. Liczę, że okolo 10 kg znowu zrzucę. To realne, bo jeszcze na tej diecie nie byłam i organizm jej nie zna. No i oby się udało. Gdy juz osiągnę wagę w normie może odstawię mieso. Pewna jednak nie jestem. Normalnie jem z trzy razy w tygodniu, ale gdy myślę o tych biednych zwierzętach ktore zjadam strasznie mi przykro. Mam przecież wybor. Nie muszę jeść mięsa. Mogę jeść warzywa, owoce, sery, akceptuję jajka. Kilka lat temu przez trzy lata nie jadłam mięsa poza rybami. Przyzwyczaiłam się, ale bylo mi zimno i za dużo czasu spędzalam w kuchni.
Dziś trochę luźniejszy dzień. Mniej pracy typu fizycznej, ale jednak sporo zawodowej. Mam wróżbę z kart lenormand urodzinowa na milość na cały rok z prognoza wenus. To usługa drozsza/ 100 zł/, ale na cały rok no i dokładna. Jest i dla par i dla singli. Czasem robie tez taka prognozę z tarota i na pół roku. Wtedy koszt o polowę mniejszy. Poza tym mam ostatni zabieg Reiki dla stałej klientki. Chcę też wejść wcześniej na portal. Muszę też zrobić dzem z bananow...
W czasie wolnym będzie czytanie i malowanie. Moze w końcu pójdziemy na spacer.
Od jutra będzie więcej pracy koło domu o ile pogoda będzie odpowiednia. Na razie lato jest cudowne, bo upałow nie ma. Takie lato moze być, bo nie odbiera sił do życia i się wcale nie pocę. Takie lato kocham. Nawet słońce mi nie przeszkdza o ile nie praży zbyt mocno.
aska1277
6 lipca 2020, 17:08Już dzień 5 ładnie, ja nie wiem ile bym wytrzymała.
araksol
6 lipca 2020, 20:21wytrzymuję, ale mi teraz nie szło...
agulek1978
5 lipca 2020, 21:25Dżem bananowy?
araksol
6 lipca 2020, 20:21bardzo smaczny tylko szary...
agnes315
5 lipca 2020, 12:59Oczywiście, że można żyć bez mięsa. Nie jem od kilku lat, choć czasem mam wielką ochotę, a wręcz może i potrzebę, która się tak objawia. Jem jajka, białko roślinne w postaci strączkowych, jem sery, jogurty. Nie jem tylko mięsa i ryb. Ustaliłam sama ze sobą, że nie zjem niczego, co miało kiedyś twarz :) Co do diety Atkinsa, to przed laty, jak jeszcze nie miałam nawet problemów z wątrobą, schudłam na niej przez tydzień 5 kilo, a potem tak mi nawaliła wątroba, że do dziś nie mogę jeść tłusto :))))) Na wo jesteś? 5 dni? I nie chudniesz? Mi na początku po 2-3 kilo spadało na tydzień
barbra1976
5 lipca 2020, 13:10Mi zaś Atkins mega służył. Na nim dużo się dowiedziałam i zaczęłam rozumieć IG.
araksol
5 lipca 2020, 13:12Ja się boje zimna i osłabienia i niedoborow. Gdy nie jadłam to nie miałam ochoty...:)
agnes315
5 lipca 2020, 13:13wielu osobom służy, ale dowiedziałam się wtedy, że moja wątroba nie działa tak, jak należy niestety, taka się urodziłam
araksol
5 lipca 2020, 13:13No sprobuję z tym Atkinsem
barbra1976
5 lipca 2020, 13:43Moja mama też ma jakieś jaja z wątrobą, wieczny rapaholin i że tluszcz nie bardzo i jeszcze jakieś inne cuda wianki dla mnie w ogóle niezrozumiałe. No fuksa mam, mogę wszystko, nawet steka i jajka od razu po poscie.
Naturalna! (Redaktor)
5 lipca 2020, 14:50Na diecie Atkinsa zmniejsza się węglowodany na rzecz białka, ale to nie jest raczej dieta wysokotłuszczowa. Agnes, a jakie tłuszcze wtedy jadłaś? Może wybrałaś dla siebie prozapalne tłuszcze roślinne w postaci olejów z dużą zawartością omega 6? One doprowadzają ciało do ruiny jak się z nimi przesadza. Araksol, co do zimna, to się zgadzam, na wege non stop było mi zimno. Na braki składników proponuję wątróbkę, bo to skarbnica składników odzywczych, no chyba, że nie lubisz. Ja przechodząc na paleo uczyłam się jeść mięso po 20. letniej przerwie. Dziś nie jem go często - jakoś tak mi przeszła na nie ochota, wybieram sery i jajka, ale chyba coś mięsnego będę musiała wciągnąć. Dziś na urlop kupiłam mnóstwo prosciutto i hurt serów, ale i tak najbardziej cieszę się na ogórki małosolne mojej mamy i młode ziemniaki z koperkiem, mizerią i jajkiem sadzonym :)
agnes315
5 lipca 2020, 15:04Miałam książkę autorstwa Atkinsa, z przepisami, było mnóstwo tłuszczu w daniach, wszystko smażone na smalcu, śmietana 30%, to na Dukanie się je chude białko, u Atkinsa dużo tłuszczu było bardzo
araksol
5 lipca 2020, 16:41no tluszczu to ja nie lubię. Myslałm, ze białko i warzywa no i trochę tłuszczu chciałam przemycić typu majonezu czy śmietany...
Naturalna! (Redaktor)
5 lipca 2020, 16:51A ha, to już się dokształciłam :) wiem teraz, że dieta Atkinsa to taka sama prawie jak Kwaśniewskiego. Od diety ketogenicznej różni się tym, że nie ogranicza się w ogóle spożycia białka, podczas kiedy tłuszczu rzeczywiście jest dużo. Agnes, ja uważam, że smażenie w ogóle nie sprzyja naszej wątrobie, nie ważne na jak zdrowym tłuszczu. Co do Twojej wątroby to musiałaś jej nieźle dać w kość. A wiesz, że mi to swędzenie stóp już nie dokucza, pomimo iż wciągam nieraz serio duże ilości tlustych serów i do tego dip majonezowo-olejowy. Myślę, że to musiały być jakieś stany zapalne, które już minęły. No nie wiem, ale cieszę się, bo to było serio wkurzające.
agnes315
5 lipca 2020, 17:49Ja mam od urodzenia jakiś tam mocno zakręcony woreczek żółciowy, robią się zastoiny, nie produkuje żółci tyle co powinien, albo produkuje, tylko ona się nie wydostaje, więc mam takie objawy, jakbym miała kamicę, ale jej nie mam. Ale mam problemy z trawieniem generalnie, powinnam być na diecie stale wątrobowej
araksol
6 lipca 2020, 01:40zobaczę jeszcze bo tłuszczu sie boję...