Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Wczoraj byłam u lekarza z wynikami. Miałam dodatkowy ruch w postaci spaceru. Z powrotem wróciłam taksówką. Krzysiek widzial, ale już nie komentuje. Dziś siedzę w domu. Będzie pisanie opowiadań, bo przygotowuję antologie. 

Diety jeszcze nie zakończyłam. Dzisiaj mniej kalorii. Jutro też. Czekam na dalsze spadki. Oby do granicy nadwagi. Moi bliscy oczywiście mojej wagi nie komentują. Ba, nie widzą zebym schudła. Nie wspierają mnie. Na szczęście jestem już odporna i skrzydeł sobie podciąć nie dam. Tylko syn mi na razie pogratulował. Chyba wszystkie moje relacje sa toksyczne. Jest w nich brak wsparcia, manipulacja, czasem nawet wrogość. Nie chcę jednak zostać sama i dlatego w tym tkwię. Toksyczna jest moja mama i toksyczni są moi partnerzy. Wszyscy tacy byli. W tej chwili nie mam wokól siebie ani jednej tak życzliwej na sto procent duszy. Wszyscy mnie krytykują i nikt nie docenia. Moją winą jest głownie to, że ważne są dla mnie moje sprawy oraz to, że nie pozwolę sobie wejść na glowę.

Wczoraj przeczytałam, że ćwiczenia callaneticsu które wykonuję na brzuch, wysmuklają tez szyję i likwidują zbędny podbródek. To możliwe, bo podbródek jest w trakcie ćwiczeń bardzo napięty. No zobaczymy. Stopniowo ilość powtorzeń zwiększam. Szyja mi  schudla o 2 cm ale to jeszcze za wcześnie na callanetics... Mam jeszcze o cm grubszą niż ideał. Podbródek jest jednak fatalny. Trochę tłuszczu spadło, ale niestety skora jest dość wiotka i sie marszczy. Obawiam się, ze to mi może zostać.:(

Kupilam dwa kolejne lakiery do paznokci - fioletowy i ciemnozielony z brokatem albo tylko błyszczacy. Chcialam jeszcze granatowy, ale z trwałych nie ma. Teraz chcę kupić jeszcze tylko sweterek i to koniec na ten miesiąc.

Wczoraj po raz pierwszy w życiu jadłam rozmrożony chleb. Był smaczny. Teraz mi Krzysiek będzie kupował pieczywo pełnoziarniste i będę mrozić.

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    12 lutego 2020, 17:26

    Na szyję kup kwas hialuronowy. On fajnie naciąga skórę. Efekt natychmiastowy. Oczywiście potem wraca stan poprzedni, ale trzeba regularnie wklepywać. Do tego jedz kolagen. Ja zamawiam od 4 lat. Jest rybi też. Witamina C wzmaga jego wchłanianie. Jak to nie pomoże to kup sobie piękną apaszkę i wzbogacaj strój kolorem. Tak sobie ględzę 😉🙂

    • araksol

      araksol

      12 lutego 2020, 18:22

      o dzięki wypróbuję ten kwas i może kupię tabletki z kolagenem...

  • roogirl

    roogirl

    12 lutego 2020, 08:57

    Na szczęście masz nas :)

  • przymusowa

    przymusowa

    11 lutego 2020, 22:58

    Wiesz, jedne osoby potrzebują wsparcia drugie nie, ja zawsze wolałam robić wszystko po cichu i sama, bo jeżeli ja się z jakąś sprawą dotyczącą mnie nie ogarnę to nikt tego za mnie nie zrobi (chociażby chciał) ani nikt mi w tym specjalnie nie pomoże. Zresztą tak samo starałam się na bliskich nie przelewać swojego złego humoru przyniesionego np. z pracy. Dziecko też pod tym względem "chroniliśmy".

    • araksol

      araksol

      12 lutego 2020, 11:23

      ja byłam długo sama i też byłam samodzielna, ale jeśli kogoś mam chcę czuć bliskość i wspracie...

  • ANULA51

    ANULA51

    11 lutego 2020, 21:45

    Wolałabym być sama niż w toksycznych związkach żyć przez całe życie ...

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 22:40

      o nie tylko nie sama...

  • przymusowa

    przymusowa

    11 lutego 2020, 21:40

    Wiesz co Agata, nie obraź się bo nie piszę tego złośliwie ale takie właśnie mam myśli. Ciągle piszesz o toksycznych relacjach itp. a może są one takie bo sytuacja w jakiej żyjesz i jesteś nie jest normalna? No przepraszam, ale dla mnie życie równocześnie z dwoma facetami nigdy nie było, nie jest i nie będzie normalne. Niech sobie każdy żyje jak chce, mi nic do tego ale może to właśnie z tej "dziwności" wynika? A co do chudnięcia, ja chudłam sama, nikt o tym nie wiedział, mąż tylko widział, że inaczej zaczęłam jeść i tyle. Nigdy się go nawet nie pytałam co na temat zmian myśli i nie oczekiwałam nawet żadnych komentarzy. Schudłam sobie sama, cichuteńko a do całego towarzystwa wokół chyba dopiero to doszło kiedy po kilku miesiącach przyszło lato, mnie było o połowę mniej i założyłam sukienkę - miałam wrażenie, że dopiero wtedy było nagłe zdziwienie.

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 22:39

      a ja uważam, że bliscy powinni wspierać o ile moga i powinni cieszyć sie z sukcesów ważnych dla nich osob.

  • justagg

    justagg

    11 lutego 2020, 20:44

    Ja Cie wspieram :)

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 22:38

      dzięki...:)

  • tracy261

    tracy261

    11 lutego 2020, 19:04

    Cóż, pomyśl sobie, że tutaj masz "wirtualne" grono ludzi, którzy Cię wspierają, chwalą za spadki i inne sukcesy. Tych toksycznych zawsze możesz zablokować :) To nie to samo, co prawdziwe znajomości, ale zawsze jest szansa, żeby je na takie zamienić :) Mnie się udało, choć moja koleżanka jest z drugiego końca Polski :) Da się!

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 19:12

      tak mówisz...Mam kolezankę z bloggera

    • tracy261

      tracy261

      11 lutego 2020, 19:32

      Czyli wiesz o czym mówię :) Rozejrzyj się wokoło siebie a na pewno zobaczysz sporo przychylnych Tobie duszyczek :)

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 19:42

      :)

  • IR-KA

    IR-KA

    11 lutego 2020, 18:23

    Oj jeśli chodzi o toksyczność ludzi w około zależy od tego na ile im pozwolimy, niestety tacy toksyczni ludzie czują w nas słabość i wykorzystują ją... Dokładnie wiedzą, w którą strunę uderzyć, żeby zabolało... I oto pojawiają się dwa wyjścia, albo się odciąć od takich ludzi (co nie zawsze jest możliwe), albo zebrać się w sobie i wyznaczyć im granice... Owszem nie zawsze to zadziała, ale warto spróbować, bo szkoda życia...

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 18:32

      wyznaczam granicę, ale co nerwy zepsują to zepsują, bo nie przestrzegają ich...

  • Slonecznik77

    Slonecznik77

    11 lutego 2020, 18:14

    Ja ciągle jem chleb rozmrażany, bo piekę raz w tygodniu 3 chleby na zakwasie i w ciągu tygodnia rozmrażam po kawałku. Ćwiczenia callanetics są świetne, mi bardzo pomagają.

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 18:21

      ja dopiero callanetics zaczynam...

  • Gacaz

    Gacaz

    11 lutego 2020, 17:16

    Cena taksówki jest sprawą względną, zależy ile czasu i jak ciężko na taką taksówkę zarabiamy. Jeśli zarabiasz dużo taksówka jest tania, jeśli mało to lepiej czekać na autobus. Za taksówkę płacisz sama więc nie ma gadania. Wyglądasz bardzo ładnie. Słyszałam, że los zsyła nam wydarzenia i ludzi z jakimi potrafimy sobie poradzić; widocznie dobrze sobie radzisz z toksycznymi ludźmi skoro ich przyciągasz. Ja wiele rzeczy mrożę, mieszkam na wsi, a nie lubię marnować.

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 18:21

      coś w tym chyba jest z toksycznymi ludźmi...:)

  • Karampuk

    Karampuk

    11 lutego 2020, 16:46

    a czemu Krzysiek miałby komentowac?

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 18:19

      bo jest skąpy

    • Karampuk

      Karampuk

      11 lutego 2020, 18:25

      :(

  • magpie101

    magpie101

    11 lutego 2020, 15:39

    My od lat jemy chleb odmrozony, ze wzgledu na moje godziny po za domem od 9 do 19 chleb kupuje raz na dwa tygodnie kilka sztuk i mroze. Smakuje jak swiezy, a ja wyjmuje kiedy potrzebuje bez latania codziennie po sklepach :)

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 15:42

      u mnie będzie kupowany raz w tygodniu albo pieczony w domu...:) Ja nie mam gdzie kupować i muszę w mieście...

  • EgyptianCat

    EgyptianCat

    11 lutego 2020, 13:59

    Wiesz, to jest akurat prosty do zrozumienia mechanizm - każdy spotyka na swojej drodze toksycznych ludzi. Jednak większość osób się takich ludzi ze swojego otoczenia szybko pozbywa, a Ty zapraszasz ich do swojego życia. To nie jest kwestia zrządzenia losu czy fatum. PS. Pięknie schudłaś. Gratuluję! :)

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 14:07

      bardziej jestem nieszczesliwa sama niz z trudnymi osobami. Moi bliscy są wszyscy trudni. Raz wspniali, a raz toksyczni.

    • EgyptianCat

      EgyptianCat

      11 lutego 2020, 14:17

      To nie jest tak, że albo człowiek jest sam, albo wśród toksycznych ludzi. W moim życiu nie ma ani jednej osoby, która by zasługiwała na miano toksycznej, a sama nie jestem. Mój pierwszy mąż był osobą toksyczną - rozwiodłam się, innej decyzji podjąć nie mogłam.

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 14:22

      ja mam problem z poznaniem nowych ludzi. Jestem introwertyczką, bardzo zamkniętą i nieufną. Dystansuję się i w dodatku nienawidzę wychodzić z domu. Nie mam praktycznie szans poznać nowego partnera. Trzeba być realistką, a samej mi bardzo źle...U mnie niestety ,,lepszy taki niż żaden,, zanim poznałam Krzyśka bylam 15 lat sama i bardzo mi to dopieklo...Nigdy więcej

  • barbra1976

    barbra1976

    11 lutego 2020, 13:32

    Kurde, jest takie powiedzenie "lepiej samemu niz w złym towarzystwie". Wyglądasz fajnie i jasne, że to widać. Te dżinsy to chyba juz w kierunku za dużych nawet idą. I widać, że dbasz o siebie, bardzo to jest pozytywne.

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 13:53

      moi bliscy nie są bezwzględnie źli. Czasem są wspaniali, a czasem trudno z nimi wytrzymać...

    • barbra1976

      barbra1976

      11 lutego 2020, 14:10

      Złe nie zle jak diabeł a nieodpowiednie 😉

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 14:14

      nie dam rady ich zmienić, a samotność dla mnie to pieklo.

    • barbra1976

      barbra1976

      11 lutego 2020, 14:23

      Jasne, to przecież ty musisz wiedzieć, czego chcesz a czego nie. To, że na głowę sobie nie dajesz wchodzić i dbasz o własne potrzeby, to akurat super plus, nie wina 💪

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 14:25

      o tak wiem, ale moi bliscy oczekują podporządkowania , uleglości stąd ciągłe walki...

    • barbra1976

      barbra1976

      11 lutego 2020, 14:29

      To mają problem 😂😂😂😂😂

    • barbra1976

      barbra1976

      11 lutego 2020, 14:29

      Niech se geisze skombinuja ;)

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 14:35

      ano mają, bo ja uległa nie jestem, ale i ja mam problem, bo muszę walczyć, a walk nie znoszę...

    • barbra1976

      barbra1976

      11 lutego 2020, 14:39

      Ale ja trochę nie kumam. Widziały gały, więc chcieli cię taką, jaka jesteś, a nagle masz się zmienić? Czy może właśnie ty się zmieniłaś, poszłaś do przodu i przestało im pasować.

    • araksol

      araksol

      11 lutego 2020, 14:42

      A nie ...Ja im pasuję. To znaczy facetom. Poza moimi kotami... Oni nie narzekają. Tylko się wściekają. To ja dostrzegam, że sie zmienili i mniej uczucia mi okazują. Mama narzekała na mnie całe zycie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.