Koniec tygodnia, ale u mnie luzu nie będzie, bo Krzysiek pracuje w soboty. Do tego ma ciężka dniówkę. Teraz pracy jest szczegolnie dużo, bo wszyscy szaleją z zakupami przed świetami. Odpoczywać będzie w poniedziałki. No i oczywiście w niedzielę. Gdy on będzie w pracy to i ja będę pracować, bo będzie w domu spokój.
Część zarobionych pieniędzy mi spłynęła, więc kupiłam juz prezenty. Muszę jeszcze kupić tortownicę i nóż i może żarówkę dla fotografów, bo szykuje mi sie praca. Trzeba będzie pisać przepisy i robić zdjęcia potraw. Kokosów nie zarobię, ale parę groszy tez się przyda. Czekam na głowną wypłatę i oby szybko w tym miesiącu wplynęła, bo przed świętami chcę jeszcze kupić jedzenie dla zwierzat na cały miesiąc.
Umowa na nowy telewizor jeszcze nie podpisana. Niestety telewizor przyjdzie dopiero po świętach, bo Orange czeka 14 dni zanim go przywiezie kurier. Obawiam się, że będzie dopiero po Nowym Roku i Sebastian go nie zamontuje. Trzeba będzie prosić brata Krzyśka. Tyle nie bylo to i 2 tygodnie wytrzymam.
Dziś będę robić pierogi na Wigilię...
tracy261
14 grudnia 2019, 13:24Ja strasznie nie lubię tej grudniowej wypłaty :) Zawsze jest przed świętami, a w styczniu dopiero na koniec miesiąca, więc się dłuży :)
araksol
14 grudnia 2019, 16:02u mnie może być tuż przed świętami i nie zrobię zakupów...Będę musiała pożyczyć na jedzenie dla zwierzat albo zapłacić za pobraniem...
Piramil77
14 grudnia 2019, 13:15z czym robisz pierogi?
araksol
14 grudnia 2019, 16:03z kapustą slodką i grzybami