Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
środa


Jesień,  ja znowu dużo śpię. Usiłuję wstawać po 8 godzinach i ciągle ziewam. W dzień dosypiam godzinę albo i dwie. Czarno widzę moja aktywność, ale mogę sie mylić, bo na razie z wszystkim sie wyrabiam. Najbardziej poszkodowana jest mama, bo nie mam czasu na rozmowę z nią, a raczej na wysłuchiwanie wspomnień i narzekanie. Inna sprawa, że mnie to okropnie nudzi i juz dawno jej mówilam, zeby sobie towarzystwa szukała. Jesteśmy inne i inne mamy zainteresowania i inne potrzeby. Ona żyje przeszlością, a ja teraźniejszością. Szkoda mi tez czasu na wysłuchiwanie po raz setny tego samego. To nie jest kwestia wieku, bo ja lubię towarzystwo starszych osob. Wychowywala mnie babcia i jej dwie siostry. Z babcia miałam o czym rozmawiać i często wolałam rozmawiać z nią niż z koleżankami. Nie nudziłam się wtedy.

Wczoraj poczyniłam kolejną ikonę. Tym razem w srebrze. Nawet mi się podoba. Dziś może zrobię następną. Jeśli chodzi o szkice to minęłam dopiero połowę z tego co sobie zalożylam. Chcę zrobić 100 rysunków typu martwej natury. Z postępów jestem raczej zadowolona. W najbliższym czasie ma byc lekcja o cieniowaniu. Bardzo na nia czekam.

Z dietą mi juz nie po drodze, bo jestem okropnie głodna. Dokładam po trochu kalorii. Na razie jest około 1000. Nie liczę i to może byc błąd. Cały czas sie ważę. Przytyłam około kilograma i nie mam prawa więcej. Dziś dwie porcje zupy fasolowej, serek homogenizowany i jajecznica z pomidorem. Pieczywo dołoże poźniej.

Jest chłodno i koty wróciły na kanapę. Już nie bardzo mam gdzie lezeć, ale uwielbiam ich bliskość, miękkie futerka i mruczenie...:)

  • Ania355

    Ania355

    25 września 2019, 17:58

    Piękna ikona

    • araksol

      araksol

      25 września 2019, 20:50

      dziękuję:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.