Dziś Krzysiek jedzie do miasta, bo trzeba zrobic zakupy na przyjazd Sebastiana. On mało co je, ale coś kupić trzeba. Chcę też kupić mięso mielone, bo kusi mnie zrobienie mielonki ze słoika albo z szynkowaru. Nadal jem bardzo duzo warzyw. Nie tyję. Waga niestety też nie spada. Liczę, że spadnie dopiero późnym latem. Chcę wtedy zrobić 2 tygodnie postu. To będzie post WO albo orkiszowy Hildegardy z Bingen. Mam nadzieję, ze uda sie około 4 kg zrzucić. Już teraz widzę, ze do granicy nadwagi w tym roku nie zejdę. Obym siódemkę zobaczyła to będzie dobrze. No cóż trzeba sie z tego cieszyć co sie uda osiągnąć. W przyszłym roku dalsze boje. Jestem nastawiona na dłużą walkę, a raczej działanie, bo specjalnie sie nie wysilam. Mam już 5 cm w pasie mniej od Krzyśka:) Wagę mamy prawie równą.
Codziennie teraz spędzam czas na dworze. Cieszę sie zielonym podworkiem. Nawet lubię wysokie trawy i zioła. Niedługo wszystko będzie skoszone. Wtedy będzie mnie cieszyć kopka siana:) Siano chyba wysuszymy i gdzieś zabezpieczymy. Przyda się. W tym roku oprócz różnych rodzajów traw, na podworku rośnie pokrzywa, podagrycznik, przytulia, biała koniczyna, bodziszek, nawłoć, chmiel, perz:(, glistnik. Jest tez trochę jaskrow i rózowej koniczyny, gwiazdnicy, mniszka. Kiedyś ziól bylo więcej, ale regularne niskie koszenie chyba je zniszczyło. Szkoda, bo lubię naturalistyczne klimaty.
Wczoraj Krzysiek kupił truskawki. Czekałam na nie, bo zawsze inne sprawunki były bardziej pilne i niestety się zawiodłam. Truskawki sa piękne, duże, czerwone, ale mało słodkie. Prawdę mówiąc wręcz kwaśne. Skubnęłam kilka i dałam sobie spokoj. Resztę zjem z cukrem, bo jak jeść to ze smakiem. W tym roku u mnie truskawek duzo nie będzie, bo większą część plantacji zarósł perz. Chcę go w tym roku zniszczyć, a jak się uda, truskawki i poziomki wrócą na swoje miejsce. Wtedy znowu poczuję smak truskawek.:) Prawdziwych truskawek...
agnes315
14 czerwca 2019, 18:26Często te drobne i mniej czerwone są słodsze od tych dużych, pięknych i czerwonych. Sama się ostatnio przekonałam o tym :)
araksol
14 czerwca 2019, 21:49i tak właśnie jest:)
ggeisha
13 czerwca 2019, 14:02Trzeba jeść truskawki, tak szybko się kończą... A potem to takie sztuczne z hipermarketów, bez zapachu i smaku.
araksol
13 czerwca 2019, 15:11ja tych w supermarketach nie kupuję. Kupuję tylko w sezonie
Nefri62
13 czerwca 2019, 13:03a ja ostatnio po truskawkach miałam rewolucję i myślę że były pryskane. Kupiłam na bazarku w smaku były dobre a takie efekty. Teraz strach cokolwiek kupować. Pozdrawiam :))
araksol
13 czerwca 2019, 13:26teraz chyba wszystko pryskane
aluuzja
13 czerwca 2019, 12:14Ja dziś połaszczyłam się na truskawki w biedronce. Były o złotówkę tańsze niż na straganie. Ani smakiem ani zapachem nawet nie przypominają truskawek, bardziej plastik. chytry traci dwa razy
araksol
13 czerwca 2019, 12:19no moje byly z Kauflandu