No i zleciało błyskawicznie. Juz połowa postu. Spadło 5 kg. Oby chciało jeszcze z 2 kg spaść. To i tak mniej niż chudną inni. Dziś kalafior z marchwią, jabłko, pomidor, sałatka jarzynowa. Zaczyna mnie dieta niecierpliwić, bo waga nie spada. Nie wiem czy jest sens się dalej denerwować. Dziś nadal to co wzrosło sie utrzymuje.
W tym roku będzie trochę owoców z młodych drzewek. Duzo jest szklanki i wiśni. Są 3 jabłka i kilka brzoskwin. Brzoskwinia owocuje tylko na jednej gałązce. Reszta uschła. Nie mam jednak sumienia jej wykopać. Coś nie popisują sie czereśnie. Sporo powinno być orzechów laskowych. Został mi tylko jeden orzech, bo w zeszłym roku moi mężczyźni byli tak mądrzy, że wycieli jeden i to doskonale owocujący. Nie sprawdzałam co z gruszą, papierówką i śliwką. Trzeba by zniszczyć w ogrodzie perz. Jeśli mi się uda to w przyszłym roku posadzę truskawki i poziomki.
Kusi mnie hodowla drobiu. Chodzi mi o 5 kur plus ewentualnie kogut i 3 kaczki. Dzwoniłam do urzędu i nie jest to zabronione, ale nie moze hodowla przeszkadzać sasiadom. Moze tak mała ilość by nie przeszkadzała. Na mojej ulicy kilka osób hoduje kury. Moi sąsiedzi to ludzie przybytni. Nawet ich nie znam i troche problemów sie obawiam. Chodzi o koguta, bo zapachu czuć nie będą.
Inne moje marzenie to piec kaflowy ze ścianówką. Dzwoniłam do ochrony środowiska i niestety jest zakaz od 2022 r palenia w takich piecach. Muszę więc postawić kominek albo kupić piece. Centralne jest do skasowania, bo mam piecokuchnię, która też będzie zabroniona. Nowoczesny piec co nie wchodzi w grę, bo przecież do kuchni go nie wstawię. Chyba, że do tego czasu wejdą nowe rozwiązania. Żal m piecy starego typu. Nie wyobrażam sobie kuchni bez tradycyjnego pieca.
Nadal można kupić sadzonki warzyw. Są pomidory papryki, cukine. Chyba kupię.
Magnolia54
29 maja 2019, 17:52Waga spadnie. Nie ma innego wyjścia. Z doświadczenia wiem, że na poście często jest tak: waga spada, potem wzrasta, potem zatrzymuje się, a potem....spada. Uszy do góry! Trzymaj się. *-*
araksol
29 maja 2019, 19:39no ale kiedy?:(
Magnolia54
30 maja 2019, 19:08W najbliższych dniach. *-*
ggeisha
29 maja 2019, 13:43Ja bym zrezygnowała z koguta. Kury OK< sama bym chciała. Ale po co kogut?!
araksol
29 maja 2019, 14:30no będę musiała, bo pieje:)
ggeisha
29 maja 2019, 17:32Pieje, to raz, a dwa, że jajek byś nie miała, tylko ciągle pisklęta :)
silvie1971
29 maja 2019, 17:34Jak jest kogut, to kury lepiej niosa, tak mowila moja babcia
araksol
29 maja 2019, 19:39teraz maja kury bez koguta
barbra1976
29 maja 2019, 12:05Ja bym jednak na twoim miejscu spróbował jeść więcej, żeby ewentualnie tę wagę ruszyć. Wychodząc też przecież będziesz jadła więcej. Nie wiem co u mnie bo miałam wpadkę :) ale raczej ok.
araksol
29 maja 2019, 12:58ja po więcej nie chudnę.U mnie tradycyjnie organizm reaguje.
barbra1976
29 maja 2019, 17:38Ale może nie między 350 a 700, tego nie sprawdzałas.
araksol
29 maja 2019, 19:38tak sprawdzałam i chudnę na tylu
barbra1976
29 maja 2019, 21:50No przecież mówisz że nie chudniesz :D
araksol
29 maja 2019, 22:47teraz znowu1 kg prawie mniej. Chudnę ale sa skoki wagi i krótkie przestoje...
barbra1976
30 maja 2019, 08:14Dziiizas, przecież to normalne że waga nie leci cały czas równomiernie.
araksol
30 maja 2019, 11:03do tej pory zawsze mi leciała równomiernie bez wahań
barbra1976
30 maja 2019, 11:18Ale nie jesteś automatem komputerowo ustawionym. Ciało sobie robi tak, jak potrzebuje w danym momencie. Bywa, że w ogóle nie chudnie bo akurat coś ważniejszego naprawia. Jest dobrze :) fajnie, że znowu ci spadło, to się nie demotywujesz.
araksol
30 maja 2019, 13:29:)
agnes315
29 maja 2019, 11:21A po cholerę Ci ten kogut? On nie znosi jajek i nie jest dla kur obowiązkowy :) Kury to dla jaj rozumiem, nie do jedzenie? I kaczki? Bo jak na rzeź, to się nie zgadzam :))
araksol
29 maja 2019, 12:03na jajka oczywiście