Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek


Przez ten stres z włamaniem musiałam przerwać detoks jagnalny, bo byłam głodna. Jem normalnie, ale jeszcze nie przytyłam. Wrócę na dobre tory od poniedziałku, gdy trochę odsapnę. W środę przyjedzie Sebastan i wreszcie się spokojnie wyśpię. Chciałabym do świąt choć do 84 kg schudnąć. Po świętach będę kombinować dalej i oby do 83 kg. Później pewnie znowu przerwa.

Co do włamania to chodzę spać rano i przysypiam w dzień. Muszę tez zabezpieczyć dom. Chcę wstawić nowe okno i chyba założę roletę. Na pewno zamontuje alarm. Myślałam o monitoringu, ale to trochę zapraszanie złodzieja. Ponoć gdy dom zabezpieczony to kusi, bo złodziej się spodziewa cudów. Nadal nie wiem po co ktoś wchodził do mnie. Dom zaniedbany i skromny no i zamożni nie jesteśmy. Co chciał znaleźć? Dziś chcę kupić łańcuch i kłódkę do bramy od strony podwórza. Mama wiąże na wsążeczkę i to mogło skusić. Około trzech tygodni temu ktos w nocy po podwórku chodził. Wystraszył sie mamy. To jednak nie byli całkowici amatorzy, bo wzieli tylko to na co znaleźli dokumenty. Po rozmowie z mom synem, mam cztery tropy, ale chyba nie będę tego drążyć, bo i tak niczego nie odzyskam. Szkoda nerwów.

Dziś muszę posprzątać w pracowni, a szyba nadal nie wstawiona. Z ubezpieczyciela zrezygnuję, bo mnie zwodzili przez kilka dni. Niesolidni są. Sebastian przyjedzie to zabije okno deskami, a w maju może je zmienię. 

  • Matrka

    Matrka

    13 kwietnia 2019, 08:39

    Wczoraj dużo czytałam o Twoim poście...ciekawy bo i duchowy... ja obecnie na diecie od dietetyka...nie tutaj... poszłam do konkretnego który zwrócił uwagę na moje choroby i to co jem...od roku wreszcie schudłam Miłej soboty

    • araksol

      araksol

      13 kwietnia 2019, 14:13

      ja nie mam szansy na dietetyka-problem z zakupami i jem co mam

    • Matrka

      Matrka

      13 kwietnia 2019, 16:02

      wiem wiem. Też tak mam. Ale wiesz zawsze myślałam że wydam dużo wiecej kasy a wcale nie no dobra może trochę więcej. Ale u mnie tak już od dawna bo jestem wegetarianką a moi w domy 3 chłopaków mięsożerni i to każdy co innego. Dietę od razu chciałam tanią...w miarę. I zakupy z jedzeni z tygodnia zostały mi na kolejny a takie coś jak ziarna..siemię lnianę cz inne będę miec na wiele miesięcy, ale fakt trzeba wydać na start. Ja starałam się jeść zupki tak jak Ty...ale nie podołałam :-( a Tobie super szło. Pozdrawiam

    • araksol

      araksol

      13 kwietnia 2019, 18:38

      to nawet nie o pienądze chodzi ale mam problem, bo nie mam samochodu a w moim sklepie niewiele jest

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.