Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czwartek


Wczoraj skończyłam przepisywać krzyżówki. Dziś poprawki, sprawdzanie, a wysyłka chyba w poniedziałek dopiero. Mam jeszcze do pilnego ułozenia kilka jolek od a do ż. Trochę mi zejdzie i wyślę. Może i tu się uda załapać. Fajnie by było. Krzysiek nadal pracy nie ma. Jakoś sobie radzimy, ale oszczędzanie mnie denerwuje czasem. Sporo planów mam i trzeba czekać z tym aż ja zarobię. Ech...

Ostatnio zdałam sobie sprawę z tego, że bardzo dużo moich znajomych z ulicy juz odeszło. Zostało zaledwie kilka osób ze starszego pokolenia. Kilka domów stoi pustych i czeka na nabywców. Sporo nowych sąsiadów mam i nie znam ich nawet z widzenia. Mój czas przemija. Jeszcze trochę, kilka lat i znajdę się w grupie osób z najstarszego pokolenia. Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera. Psychicznie czuję nadal sie młoda i oby tak długo jeszcze było. Kiedyś chciałam żyć bardzo długo i cieszyłam się z długiej linii życia. Teraz juz dociera do mnie, że chyba nie chciałabym żyć gdy moich bliskich zabraknie i sama stanę się niepełnosprawna. Nie chcę byc zależna od innych. Niby mam syna i Sebastiana, ale nie wiadomo jak to sie wszystko dalej ułoży. Syn nie planuje mieszkać ze mną, a czy relacja z Sebastianem sie utrzyma tez nie wiem. Jest prawie 20 lat młodszy i lubi dzieci...

  • Matrka

    Matrka

    13 kwietnia 2019, 08:37

    przykro m z powodu włamania. Wkurzające jest że ktoś był u Ciebie itp..nie chcę Cię denerwować...ech...Nam tak się wydaje że do nas nie przyjdą bo nic nie mamy....tylko oni się nudzą i tak chodzą...a może jak by był monitoring to by ich odstraszył....? My mamy kamery wokół domu...tak dla siebie i zapisuje się to w kompie...może warto ??? Pozdrawiam...

    • araksol

      araksol

      13 kwietnia 2019, 14:18

      no pomyślę....:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.