Nowy tydzień niestety nie zaczął się kolejnym spadkiem. Oby już waga więcej nie pokazała. W tym tygodniu planuje zrzucić z 50 dkg. Zrzucać będę spokojnie. Może się uda. Świętować będę, gdy piątkę zobaczę. O ile już zobaczę. Dziś dwie zupy-musztardowa z pieczarkami i jajkiem i z batata. Mam też zjeść pomarańczę i kefir.
Dziś muszę umówic Krzyśka do kardiologa prywatnie. Normalna wizyte ma w lipcu. Nie wiem czy się zgodzi iść prywatnie. Jest skąpy i może stanąć okoniem. Mnie zależy, żeby poszedł. W przyszłym tygodniu idzie do psychiatry. Chodzi prywatnie co trzy miesiące. Tez się denerwuje, że trzeba płacić. Kardiologa może juz nie znieść:( Czuje sie dobrze...
Sebastian jest chory. Ma podwyzszona temperaturę-katar i problemy z gardłem. Leków nie bierze, nie ma i kupić nie chce. Jest uparty jak muł, a ja sie zamartwiam. Prosiłam, żeby leżał i wygrzał się, a śmiga do pracy. Krzysiek niby tez z katarem chodził do pracy, ale gorączki nie miał.
Dziś może będę malować. Znowu akrylami. W tym miesiącu chcę koniecznie namalować jeszcze jeden pejzaz zimowy. Jest oryginalny w niebieskiej tonacji. Mam na niego miejsce w pokoju dziennym. Pokochałam akryle i niestety zaniedbałam akwarele i pastele. Pod koniec miesiąca może do nich wrócę.
Sebastian chce kupić motocykl, a prawa jazdy nie ma. Uwielbiam jazdę na motocyklu i zawsze chciałam go mieć. Trochę sama jeździłam, bo mój pierwszy mąż miał. Zastanawiam się czy bym sobie poradziła ze skuterem. Moze pomyślę w przyszłym roku jak jeszcze trochę schudnę. Może większą dawkę ruchu zaakceptuję i odważniejsza się stanę. Wątpię jednak. Zamiast skutera chyba jednak jeśli pieniadze będą, książkę wydam.
ggeisha
11 lutego 2019, 17:05Super ten obrazek. Kolorki intrygujące.
araksol
11 lutego 2019, 20:51spodobały mi sie właśnie te kolory...
ggeisha
11 lutego 2019, 22:04Wschód słońca, albo chwila przed zachodem. Ale raczej wschód.
araksol
12 lutego 2019, 00:48też tak myślę:)