Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
niedziela


Dziś w nocy ktoś obcy kręcił się koło domu, bo Pikuś warczał. Byłam sama i okropnie się bałam. Nie wyszłam do okna, ale nie mogłam przez to spać. Krzysiek by wiele w przypadku zagrozenia nie pomógł, ale by był i czułabym się lepiej. Dziś znowu idzie na noc. Obym tylko nocy z głowy nie miała :( Z drugiej strony po co by mnie ktoś miał napadać? Za bogatych nie uchodzimy. To juz nie te czasy i dom zaniedbany. Wtedy, gdy pieniedzy było dużo żył jeszcze tata i czułam sie bezpieczna. Był bokserem, swego czasu nawet niezłym. Poza tym dom był pełen ludzi.

Wczoraj po południu siedziałam nad grafiką i zrobiłam kilka logo. Później zrobiłam kartkę i napisałam dwa wiersze. Wieczorem zabrałam sie za horoskop, bo miałam do zrobienia urodzeniowy. Dzis będę kończyć. 

Menu: pomarańcza, kefir, zupa fasolowa i kapuśniak. Dziś spadek 70 dkg, ale sie jeszcze nie cieszę. Kiedyś też spadło, a potem wzrosło z powrotem:(

Wspomnienie o babci

 

jeszcze wczoraj

dotykałam twoich papierowych dłoni

dziś odeszłaś

do krainy pachnącej wiecznością

zabrałaś spokój bliskość opowieści

ciepło nie pieści już serca

nie wysłuchasz  nie pocieszysz

zwierzenia

przekułam w ciszę

smutek zapuścił korzenie

i tylko czasem gdy próbuję

schwytać wspomnienia

dostrzegam twoje oczy

 

 

  • snowflake_88

    snowflake_88

    20 stycznia 2019, 21:58

    E tam, pewnie jakiś pijany wracał po nocy, ale rozumiem zenerwowanie, wyobraźnia w takich chwilach podsuwa czarne scenariusze. Kiedyś jak byłam sama w środku nocy ktoś zadzwoonił domofonem, dwie noce z głowy... A z tymi włamaniami to raczej złodzieje kalkulują tak żeby im się opłacało, po co mają ryzykować. U mnie jakieś 2 lata temu była plaga włamań w blokach, o dziwo każde w biały dzień jak ludzie byli w pracy i w każdym przypadku ginęła spora ilość gotówki i biżuteria o dużej wartości i raczej niemożliwe że mieli szczęście i trafiali na bogate mieszkania, raczej najpierw obserwowali i typowali.

    • araksol

      araksol

      21 stycznia 2019, 02:22

      problem w tym,że nic nie było słychać. pikuś na ruch na ulicy raczej nie reaguje...

  • BlueCocaine

    BlueCocaine

    20 stycznia 2019, 12:18

    pewnie to jakiś duch był

    • araksol

      araksol

      20 stycznia 2019, 13:21

      ej tam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.