Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Piątek


Dziś u mnie ma się zacząć remont. Chciałabym, żeby ściana juz stala. Liczę, że będzie w pokoju cieplej. Kuwety kocie znajdą się za ścianą i wreszcie będzie mozna spokojnie siedzieć gdy ktoś obcy w pokoju będzie. Teraz drżałam, że któryś kot zechce iść do kuwety. Może jutro już wszystko w domu będzie zrobione. Zostanie tylko malowanie pokoju ale to po 10 XI dopiero. Koniec już widać i luz... Po 10XI zamówię też kominiarza. 

Dziś zupa musztardowa z pieczarkami, ziemniakami i ryżem. Od jutra będzie już trochę problemów z gotowaniem, bo nie będzie gdzie kupić warzyw. Cały tydzień będzie taki, bo dostawcy pojadą dopiero w piatek. Niby mam trochę zapasów glownie warzyw korzeniowych ale trzeba będzie juz korzystać z przetworów. Mam fasolkę, cukinię i kalarepkę w słoikach. Nie mam też już batatów.

Znalazłam sobie biblioteczkę, bo mama swojej nie chce dać. Jest piękna, eklektyczna. Została oczyszczona ze starych powłok i jest gotowa do malowania. Pokryję ją brązową bejcą i lakierem bezbarwnym. Kupię moze już w przyszłym tygodniu. Oby jej nikt nie wypatrzył wcześniej. Ogladałam się też juz za szafą. Wybrałam dwie ale zakup dopiero po Nowym Roku i pewnie ich juz nie będzie.

Od kilku dni ogladam serial Wersal prawo krwi. Serial jest nawet niezły. Wczoraj po raz kolejny obejrzałam Trędowatą. Ostatnio ogladam same historyczne filmy. Powinnam skończyć Wikingów. Nie wszystkie sezony obejrzałam. Trzeba będzie wykupić znowu konto VIP na Zalukaj, bo mi sie kończy.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.