Wstałam wcześnie, bo czekam na kuriera. Paczka z zakupami do kuchni idzie. Myślę, że dojdzie do końca tygodnia, a wtedy w niedzielę zrobię quiche albo ciasto. Tortownicę kupiłam na 16 cm to się nie przejem. Dietę trzymam ale czasem grzeszki są. Jak przedwczoraj w postaci 4 wafelków.
Dziś mam trochę pisania na portale i zabieg czyszczenia czakr wahadłem, bo napisała do mnie babeczka, która twierdzi, że rzucono na nią klątwę. To nie będzie raczej klątwa, bo to się zdarza rzadko z pewnością jednak coś typu złorzeczeń jest i trzeba ją czyścić energetycznie. Prawdopodobnie zetknęła się z nieżyczliwymi ludźmi, a to zawsze pozostawia ślady i w życiu może przez to nie wychodzić.
Po południu będę czytać Gwiazdy Mówią i Wróżkę, bo Krzysiek mi kupił. Lubię te gazety. Będę też robić logo...
annaewasedlak
17 listopada 2017, 11:17Pozdrawiam czytuję cię regularnie. Ciekawe skąd ludzie wiedzą ,ze ktoś rzucił klątwę na nich?
araksol
17 listopada 2017, 13:02złe samopoczucie i źle układające się życie...